Jak doszło do zakażenia koronawirusem lekarki z Kędzierzyna-Koźla? Wszystko przez nieodpowiedzialne zachowanie pacjenta

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Chory zataił informację, że może być zakażony koronawirusem. W efekcie zaraził medyka w punkcie nocnej i świątecznej opieki medycznej w Kędzierzynie-Koźlu.

Do punktu nocnej i świątecznej opieki przy ulicy Judyma zgłosił się pacjent skarżący na objawy grypopodobne. Zataił informacje o tym, że miał kontakt z osobą, która powróciła zza granicy i była narażona na zakażenie koronawirusem.

Dopiero po przeprowadzeniu badania okazało się, że pacjent również jest nosicielem patogenu. Wskutek bezpośredniego kontaktu zakażony został również lekarz.

Starostwo Powiatowe w Kędzierzynie-Koźlu wydało w poniedziałek komunikat, w którym apeluje o to, aby potencjalni pacjenci wszystkich przychodni i punktów nocnej oraz świątecznej opieki medycznej zachowywali się w sposób odpowiedzialny.

W tym wypadku chory, mając świadomość potencjalnym zagrożeniem zakażenia koronawirusem, powinien był najpierw zadzwonić do sanepidu. Ten uruchomiłby odpowiednie procedury, zamiast narażać lekarza z ul. Judyma.

Przed wizytą musimy podać wszystkie, prawdziwe informacje dotyczące naszego stanu zdrowia oraz członków najbliższej rodziny. Tylko w ten sposób unikniemy rozprzestrzeniania się epidemii, a nasi lekarze nie będą narażeni na zakażenie - mówi Adam Lecibil z kędzierzyńskiego starostwa.

W związku z tą sytuacją mogą dziś i jutro występować utrudnienia w dostępie do nocnej i świątecznej pomocy przy ul. Judyma w Kędzierzynie.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska