Rośnie nie tylko liczba nowych kredytów udzielanych we frankach szwajcarskich. Coraz więcej osób, które do tej pory spłacały kredyt w złotówkach, decyduje się też na przewalutowanie. Powodem takiej sytuacji jest mocna złotówka i perspektywa podniesienia stóp procentowych. Co za tym idzie, różnica w racie pomiędzy kredytem we frankach a złotówkowym jest coraz większa. W tej chwili, po kolejnych podwyżkach stóp procentowych w Polsce, różnica w wysokości rat sięga nawet 30 proc.
Obecnie przeciętne oprocentowanie kredytu we frankach wynosi nieco ponad 4 proc., a w złotych blisko 7 proc. Spodziewane są kolejne podwyżki stóp procentowych w Polsce. W Szwajcarii przewidywany jest zaś spadek stóp procentowych.
Dlatego banki, które do tej pory oferowały jedynie kredyty w złotówkach, zaczęły wprowadzać franki. Na taki krok zdecydował się Bank Zachodni WBK, a od ubiegłego poniedziałku kredyty złotówkowe dostępne są również w ING Banku Śląskim. To odpowiedź na potrzeby klientów.
- Jednocześnie nadal będziemy przede wszystkim proponować kredyty złotowe - mówi Wojciech Widenka, odpowiedzialny za produkty hipoteczne w ING Banku Śląskim. - Aby zredukować ryzyko ponoszone przez klienta, nasza oferta gwarantuje niezmienną w pierwszych dwóch latach stopę procentową, przez co zmniejsza się prawdopodobieństwo drastycznej zmiany wysokości raty.
Oferta kredytów hipotecznych ING Banku Śląskiego we frankach szwajcarskich jest skierowana do klientów, których minimalny dochód wynosi 2000 zł (minimalny dochód w przypadku kredytu złotowego to 1000 zł).
