Jak ksiądz Słupski uratował przed śmiercią dyrektora Liceum Ogólnokształcącego w Kluczborku

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Ks. Kazimierz Słupski (1909-1985) został uhonorowany tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Jego siostrzeniec Jan Konarski pokazuje medal, dyplom i zdjęcie księdza Słupskiego.
Ks. Kazimierz Słupski (1909-1985) został uhonorowany tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Jego siostrzeniec Jan Konarski pokazuje medal, dyplom i zdjęcie księdza Słupskiego. fot. Archiwum Jana Konarskiego
Minęło 5 lat od chwili, kiedy ks. Kazimierz Słupski został uhonorowany pośmiertnie przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie słynnym medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Uratował przed śmiercią m.in. Adolfa Kornguta, dyrektora I LO w Kluczborku. Dzisiaj obaj spoczywają na cmentarzu komunalnym w Kluczborku.

Tytuł Sprawiedliwego wśród Narodów Świata księdzu Kazimierzowi Słupskiemu (1909-1985) nadano 25 lat po jego śmierci. Jego nazwisko zostało wyryte na tablicy w Ogrodzie Sprawiedliwych w Jerozolimie.

Medal i dyplom odebrali jego krewni (dzieci rodzeństwa), mieszkający w Kluczborku i Poznaniu. Z Kluczborka na uroczystość pojechała Joanna Konarska, wnuczka Katarzyny, siostry księdza Słupskiego.

Pisma o uhonorowanie ks. Kazimierza Słupskiego za jego bohaterską postawę podczas wojny wysyłał od dłuższego czasu Jan Konarski, siostrzeniec kapłana.

- Od dłuższego czasu pisałem listy wszędzie: do ambasady Izraela, do Jerozolimy, żeby uhonorować księdza Słupskiego - mówi Jan Konarski. - Pamiętam, jak przyjeżdżał do nas w odwiedziny, w wytartej sutannie, ze zniszczoną teczką. Pamiętam, jak przeżywał antysemicką nagonkę w 1968 r. Zmarł tragicznie w 1985 roku: w Poznaniu potrącił go samochód, po miesiącu zmarł w szpitalu.

Swoją bohaterską postawę Kazimierz Słupski pokazał na Kresach. Urodził się w 1909 r. w Kołodnie Wielkim. W chwili wybuchu wojny miał 30 lat. Był już po święceniach kapłańskich.

W czasie wojny był administratorem parafii Pużniki (powiat Buczacz koło Stanisławowa).

Na plebanii ksiądz Słupski nie tylko ukrywał Żydów, ale też zorganizował sieć kryjówek u zaufanych parafian.

Jednym z ukrywanych przez księdza Słupskiego był dr Adolf Korngut (1907-1973), filolog klasyczny i nauczyciel gimnazjum w Buczaczu. Ukrywany był w małym pokoiku na piętrze tuż obok sypialni proboszcza. Kiedy na plebanii Niemcy robili rewizję, Adolf Korngut schodził do przygotowanego pod schodami małego schronu.

Mimo iż nikt nie odkrył jego kryjówki, i tak o mało nie zginął. Pod jego pokoikiem na parterze swoją kwaterę urządził niemiecki major, który często się upijał. Pewnej nocy był tak pijany, że wyciągnął pistolet i zaczął strzelać w sufit. Kula przeszła przez sufit i łóżko, na którym spał Adolf Korngut! Na szczęście, przeszła obok ciała śpiącego pedagoga.

- Przychodzili też Żydzi z lasu, przychodziły też dzieci żydowskiej, ponieważ na plebanii siostry zakonne karmiły ich, dawały chleb na drogę, a ukrywająca się na plebanii Rozalia Bauer opatrywała im rany i dawała lekarstwa z naszej apteczki - opowiadał po wojnie proboszcz.

Powojenne losy księdza Słupskiego i profesora Kornguta

Po wojnie ksiądz Słupski został proboszczem w Szamotułach, a potem w Ceradzu Kościelnym koło Poznania. Przebywał tam aż do emerytury. Zmarł po wypadku w 1985 roku, w wieku 76 lat. Został pochowany na cmentarzu komunalnym w Kluczborku.

Ks. Kazimierz Słupski (1909-1985) został uhonorowany tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.
Ks. Kazimierz Słupski (1909-1985) został uhonorowany tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. fot. Archiwum Jana Konarskiego

Adolf Korngut po wojnie przeprowadził się do Kluczborka, gdzie był nauczycielem łaciny w Gimnazjum (później przekształconym w Liceum Ogólnokształcące). W latach 1959-1968 był nawet dyrektorem LO w Kluczborku. Funkcji został pozbawiony na fali antysemickiej kampanii w 1968 roku. Zmarł w 1973 roku, w wieku 66 lat.

Adolf Korngut po wojnie przeprowadził się do Kluczborka, gdzie był nauczycielem łaciny w Gimnazjum (później przekształconym w Liceum Ogólnokształcące).
Adolf Korngut po wojnie przeprowadził się do Kluczborka, gdzie był nauczycielem łaciny w Gimnazjum (później przekształconym w Liceum Ogólnokształcące). W latach 1959-1968 był nawet dyrektorem LO w Kluczborku fot. Archiwum ZSO w Kluczborku
Archiwalne zdjęcia Kluczborka można oglądać w książce wydanej przez kluczborskie Muzeum im. Jana Dzierżona.

Tak w latach 60. i 70. wyglądał Kluczbork. Zdjęcia porównano...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska