"Jak ktoś znajdzie, oddać do najbliższego komisariatu." Cała Polska szuka drona

Redakcja
- Drony mają to do siebie, że czasami wybijają się na niepodległość - tak Donald Tusk skomentował zaginięcie wartego 100 tys. złotych latającego aparatu. - Jeśli ktoś go znajdzie, niech zaniesie na najbliższy komisariat - dodał Tomasz Siemoniak, szef MON. Firma produkująca zaginionego drona zaprzestała poszukiwań, bo - jak tłumaczy - koszty poszukiwania na dużej przestrzeni przewyższają wartość obiektu. Firma zaznaczyła, że urządzenie nie zawierało żadnych wrażliwych danych i zobowiązała się dostarczyć wojsku taki sam, fabrycznie nowy aparat latający.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska