Jak licealiści z opolskiej Dziewiątki obchodzili mikołajki

No i przybył mimo problemów atmosferycznych, korków na ziemi i w niebie. Spłynął wprost do hali sportowej, wysypał z czeluści przepastnego wora piłki do siatki, a te niczym zaczarowane wpadły wprost do rąk reprezentantów klasowych drużyn, by mógł rozpocząć się mikołajkowy turniej siatkarski.

Hala sportowa żyła radością uczestników w czapkach Mikołajów. Śmiechy, muzyka, dzwonki, no i doping widowni. Do boju zagrzewały cheerleaderki. Potrząsały barwnymi pomponami, tańczyły, a wszystko po to, by rozgrywający nie pozwolili piłce spocząć na parkiecie. Siatkarze serwowali, zdobywali punkty, były nety, auty i straty…

Drużyny albo wznosiły okrzyki radości, albo powarkiwały z niezadowolenia. Wszyscy jednak zażarcie walczyli pragnąc sukcesu. A o sukcesie w mikołajkowych igrzyskach marzył każdy szkolniak i nie tylko… Do rywalizacji stanęli bowiem reprezentanci szkolnej społeczności, uczniowie i nauczyciele, amatorzy i szkolni sportowcy. Oni też odnieśli największy sukces i stanęli na najwyższym stopniu podium. Drugie miejsce wywalczyły niesamowite dziewczyny z klasy I Bg, a trzecie miejsce zajęła kadra nauczycielska.

Całe trzy godziny szkoła pulsowała entuzjazmem, oddając się sportowym przeżyciom.

Ale na tym nie koniec! Pierwszoklasiści dostali od szkoły ekstraprezent - mogli poślizgać się na lodzie Toropolu. To była frajda!

Zwłaszcza, gdy na lód wyjechała wuefistka, pani Ewa i zachwyciła skokami i piruetami. Atrakcji dodała również uczennica Dziewiątki - Magda, mistrzyni juniorów w short tracku. Znakomitą większość stanowili jednak amatorzy, kochający jazdę na łyżwach, którzy czerpali przyjemność z chwil spędzonych na lodowisku w gronie kolegów i koleżanek z ław szkolnych pod okiem nauczycieli dbających o bezpieczeństwo. W mikołajki w LO 9 było naprawdę wesoło!