Jak obiecali, tak zabiorą

Jar
W poniedziałek na trasę wraca lokomotywa spalinowa ze zwykłym wagonem. Co gorsza, o trzeciej parze pociągów można tylko pomarzyć.

KOMENTARZ

KOMENTARZ

Niechciane dziecko
Kiedy w lutym PKP ponownie wysłały pociągi z Brzegu do Nysy, promocja linii nie istniała, a pierwsi pasażerowie rozgrzewali ręce i nogi w szarym wagonie z zamarzniętymi szybami. W dodatku do dzisiaj na tej trasie jeżdżą tylko dwie pary pociągów. W poniedziałek ta sama kolej otwiera linię z Opola do Kluczborka. Z klimatyzowanym szynobusem robiącym sześć kursów dziennie i promocyjnymi cenami biletów.
Jak widać, kolejarze uczą się na błędach. Szkoda tylko, że na naukę poświęcili linię z Brzegu do Nysy. Teraz mogą ją zamknąć z czystym sumieniem: przecież nikt nie chce nią jeździć.

Jarosław Staśkiewicz

Wreszcie rusza! - cieszą się tymczasem mieszkańcy Kluczborka, którzy od poniedziałku będą mieli szynobus. I naprawdę mają z czego się cieszyć.
- Jeździ się nim bardzo przyjemnie - potwierdzają Anna Martynów i Alicja Kamizelich, które z Chróściny Nyskiej dojeżdżają na praktyki do Brzegu. - Jest schludnie, czysto, a do tego można posłuchać radia z głośników!

Z takiego luksusu brzeżanie, grodkowianie i nysanie będą mogli korzystać jeszcze tylko do niedzieli.
- To jest zgodne z naszą wcześniejszą zapowiedzią, że szynobus trafi na tę linię tylko do czasu uruchomienia połączenia między Kluczbor-kiem a Opolem - przypomina Andrzej Kasiura, członek zarządu województwa.
To urząd marszałkowski dopłaca do deficytowej linii, ale zdaniem PKP dopłaty są niewystarczające.

- Wydaje się, że potrzeba uruchomienia połączeń na tej trasie była mocno przesadzona - uważa Andrzej Szwed, dyrektor Opolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. - Nawet szynobus specjalnie nie zachęcił pasażerów. Nie chciałbym znowu przeżywać konieczności zamknięcia linii, dlatego może warto zaapelować do samorządowców o zachęcanie do korzystania z kolei?
- To przecież PKP powinny zająć się promocją, a oni otworzyli linię na odczepnego i nie zrobili nic, żeby przyciągnąć pasażerów. A tu potrzebne jest komercyjne podejście do sprawy - podkreśla wójt Olszanki Zbigniew Furs i wymienia pomysły: wprowadzenie ulg, organizacja wyjazdów turystycznych do Jesennika. - Ale dla nich to linia drugiej kategorii.
Co z trzecią parą pociągów, która miała obsługiwać trasę od jesieni? - Szczerze mówiąc, to przy takiej frekwencji na trasie Brzeg - Nysa nie możemy myśleć o dodatkowych kursach - uważa Andrzej Kasiura. - Nie sądzę zresztą, żeby dzięki temu była ona lepsza. Sukcesem będzie, jeżeli w przyszłym roku uda nam się utrzymać linię w obecnym kształcie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska