Jak opolskie gminy wydawały unijne dotacje w latach 2007-2015

Tomasz Kapica
W Strzelcach Opolskich unijne pieniądze inwestowano przede wszystkim w firmę Kronospan, zajmującą się produkcją płyt OSB.
W Strzelcach Opolskich unijne pieniądze inwestowano przede wszystkim w firmę Kronospan, zajmującą się produkcją płyt OSB. Radosław Dimitrow
W ostatnich latach otrzymaliśmy ogromne pieniądze. Ale nie wszyscy po równo. Zaradny dostał więcej. Ranking opracował Główny Urząd Statystyczny.

 Chodzi zarówno o inwestycje gminne, rządowe, jak i prywatne, które były finansowane z Brukseli na terenie poszczególnych gmin. Liczby robią wrażenie. Okazuje się bowiem, że w ciągu ostatnich 9 lat na Opolszczyznę trafiły miliardy złotych. Najwięcej - do stolicy województwa: 1,7 mld zł. Świetny wynik zanotował także Kędzierzyn-Koźle: ponad 936 mln zł.

- W przeliczeniu na jednego mieszkańca to 15 744 złote - podkreśla Jarosław Jurkowski, rzecznik prezydenta Kędzierzyna-Koźlu. Biorąc jednak pod uwagę takie kryterium, to najwięcej euro trafiło do prężnych gmin wiejskich: Dobrzenia Wielkiego - 64 tys. zł na mieszkańca - i Izbicka - 25 tys. zł.  

- Staramy się brać z Unii ile się da - podkreśla Brygida Pytel, wójt Izbicka. - Za te pieniądze w 75 procentach mamy zrobioną kanalizację, ujęcia wody. Kiedy tylko kończy się jedna inwestycja, od razu szukamy kolejnej.

Lewin Brzeski ma nieco ponad 5 tysięcy mieszkańców. W ciągu ostatnich dziewięciu lat na terenie gminy powstały unijne inwestycje za kwotę aż 136 mln zł. To o ponad 10 mln więcej niż w Raciborzu, w którym mieszka... 10 razy więcej ludzi. Burmistrz Lewina Artur Kotara wymienia gminne inwestycje finansowane za pieniądze z Brukseli: kanalizacja, targowisko, plaża, solary na gminnych budynkach.

- Tych inwestycji było sporo, to widać potem w mieście - podkreśla Kotara.

Chodzi zresztą nie tylko o gminne inwestycje, ale również rządowe i prywatne. We wspomnianym Lewinie Brzeskim inwestował także Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej Wodnej we Wrocławiu, który budował stopień wodny na Nysie Kłodzkiej. Dzięki temu mieszkańcy są lepiej zabezpieczani przed powodzią. I to jest podstawowa korzyść. Ale przy samej inwestycji pracowały także niektóre miejscowe firmy.

- Część podwykonawców pochodziła stąd, więc biznes też korzystał z tych unijnych pieniędzy - dodaje burmistrz Lewina Brzeskiego.

Podobnie było w Strzelcach Opolskich, gdzie unijne pieniądze inwestowano w firmę Kronospan, zajmującą się produkcją płyt OSB. Kilka innych dużych prywatnych projektów plus spore wydatki samorządu złożyły się na kwotę prawie 780 mln złotych wydanych na terenie gminy Strzelce Opolskie.

Zmiany widać na lokalnym rynku pracy. Na początku 2007 roku w powiecie strzeleckim było ponad 3100 bezrobotnych, a stopa bezrobocia sięgała prawie 15 procent. Po tym potężnym zastrzyku unijnych pieniędzy w Strzelcach Opolskich i okolicy ludzi bez zatrudnienia jest dwa razy mniej, a stopa bezrobocia wynosi 7 procent.

- Generalnie nasze samorządy dobrze radziły sobie z pozyskiwaniem unijnych pieniędzy, w istotnym stopniu poprawiając jakość życia w konkretnych gminach - podkreśla Karina Bedrunka, dyrektor Departamentu Koordynacji Programów Operacyjnych Urzędu Marszałkowskiego w Opolu.

Dyrektor Bedrunka dodaje, że samorządowcy mieli przed 9 laty obawy, czy sobie poradzą z unijnymi programami. - Okazało się, że poszło im bardzo dobrze - dodaje. Na kolejne lata ma być jeszcze więcej unijnych pieniędzy. Na inwestycje infrastrukturalne nasze województwo z różnych unijnych progamów będzie miało w sumie 1 mld euro.

- Biorąc pod uwagę wkład własny, możemy liczyć na inwestycje rzędu ponad pięciu miliardów złotych - podkreśla dyrektor Karina Bedrunka.

Jedyny problem jest taki, że opolskie samorządy, które sprawnie wydawały unijne pieniądze, są dość mocno zadłużone. I już tak chętnie po unijne pieniądze być może nie będą mogły sięgać.

Półtora roku temu zadłużenie Izbicka przekroczyło 60 procent jego rocznych dochodów. Teraz jest nieco niższe, ale wciąż bardzo wysokie.

- Ale to dlatego, że na inwestycje wydawaliśmy nawet do 40 procent dochodów i musieliśmy pożyczać na wkład własny - mówi wójt Brygida Pytel.

W sumie w całym kraju do  2020 r. będzie około 500 mld zł unijnych pieniędzy do wydania. Polska zdobyła największe fundusze spośród krajów Unii. Z tej gigantycznej sumy ponad 40 mld zł zostanie wydanych na innowacyjne badania naukowe, których wyniki zostaną następnie wykorzystane w polskiej gospodarce. Takie przynajmniej jest założenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska