Jak Opolszczyzna walczy o turystów. Falstart w internecie. Urzędnicy się tłumaczą

Marek Świercz Piotr Kalsztyn
Adresowana do obcokrajowców strona www.visitopolskie.pl nie działa, choć pod koniec lutego urzędnicy uroczyście ogłosili jest start. Nie jest dokończona - usłyszeliśmy. Pełna wersja ruszy za kilka tygodni.

Wykrył to Piotr Kalsztyn, dziennikarz obywatelski MM Opole. Stwierdził, że po kliknięciu na niemiecką flagę internauta otrzymuje informację, że "strona nie może zostać załadowana".

Lołrem Łipsum po anglikańsku - czytaj tekst Piotra Kalsztyna na MM Opole

Lepiej jest z wersją angielską i czeską. Ale i te wersje są w powijakach, bo nie ma tłumaczeń aktualności i nawet informacje na temat bazy noclegowej czy gastronomicznej są tylko w języku polskim.

Co gorsza, w zakładce "Kontakt" anglojęzyczny turysta lub Czech nie znajdzie żadnego namiaru, a jedynie fragment… "Małego Księcia". Pojawia się on jako tak zwany lorem ipsum, czyli przykładowy tekst zamieszczony na stronie przed jej dokończeniem.

I twórcy strony mieli tego świadomość, bo cytat ze znanej powieści opatrzyli dowcipnym tytułem "Lołrem Łipsum Po anglikańsku".

Kalsztyn przypomniał też w swojej notce, że samorząd województwa bardzo chwalił się uruchomieniem strony funkcjonującej aż w czterech językach.

Ma rację: na stronie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego jest relacja z otwarcia Opolskiego Centrum Informacji Turystycznej, które miało miejsce pod koniec lutego. Czytamy: "Działalność Centrum to bogato wyposażone w materiały o regionie biuro w centrum miasta oraz nowy portal informacji turystycznej (www. visitopolskie.pl) funkcjonujący w czterech językach: polskim, angielskim, czeskim oraz niemieckim".

Z relacji dowiadujemy się także, że Opolska Regionalna Organizacja Turystyczna, która wszystko to uruchomiła, otrzymała na ten cel 400 tys. zł z Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013.
Ta unijna dotacja pokryła cztery piąte kosztów.

Lucjusza Bilika, wiceprezesa OROT i urzędnika UMWO, złapaliśmy na targach turystycznych w Berlinie. Tłumaczył, że strona wystartowała już teraz, bo przy okazji otwarcia Centrum OROT chciał pokazać, jak będzie wyglądała.

- Ona oczywiście nie jest dokończona - mówi Bilik. - Wciąż nad nią pracujemy, zbieramy informacje i sugestie od samorządów i innych członków OROT-u. Będziemy też wdzięczni za uwagi internautów. To jest zaczyn, ta strona idzie w dobrą stronę, będzie ciekawa i interaktywna. Kiedy powstanie ostateczna wersja? Myślę, że w maju, tuż przed sezonem.

Jolanta Kawecka, rzecznik prasowy marszałka, o kłopotach ze stroną dowiedziała się od nto.

- Sprawdzimy, poprosimy o wyjaśnienia i zaapelujemy o usunięcie braków - mówi. - A potem będziemy stronę monitorować. Zapewniam, że bardzo pilnujemy tego, jak wydawane są dzielone przez nas unijne pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska