Jak pani wicekonsul w Rzymie omal żyłka nie pękła

kolaż: Tomek
kolaż: Tomek
Rzym, Wieczne Miasto, a w nim jedna z najbardziej ekskluzywnych dzielnic, wyścielona rozległymi tarasami i posiadłościami z wysokimi bramami. Dzielnica aktorów, polityków, faszystów i mafijnych bossów. Tu też znajduje się wydział konsularny polskiej ambasady, gdzie każdy Polak przebywający na włoskiej ziemi, może pooddychać polskim powietrzem.

Wybierając się na Via di San Valentino 12/14, gdzie mieści się konsulat, trzeba uzbroić się nie tylko w cierpliwość, ale i kilka akcesoriów niezbędnych, aby przetrwać. Choć temperatura sięga około 40 stopni, to w poczekalni klimatyzacja nie działa.

Urządzenie schładzające powietrze, wielkości kaloryfera, a więc antyczne, na próżno raz po raz usiłuje włączyć ktoś doprowadzony upałem do obłędu. Tak jest podobno od tygodni. Elektryczny wiatrak miele jedynie zaduch wytwarzany przez tłum rodaków dużych i małych.

Tym ostatnim trudno wytłumaczyć, dlaczego w konsulacie nie mogą zrobić siusiu. A nie mogą, bo nie ma toalety. Pić się chce, a plastikowy bukłak z wodą stojący w kącie jest jak fatamorgana. Bo albo nie ma w nim wody, albo woda jest, lecz brakuje kubków. Raz po raz z głośnika dobiega urzędnicza pretensja, że przy okienku ma stać tylko jedna osoba, że tu się pracuje itp., itd.

Czekam na swoją kolej pół metra od wiatraka, a więc full wypas - komfort i relaks. Nie ma co narzekać: siedzę, a większość stoi, bo krzeseł w tej poczekalni jest tyle, co kot napłakał.

Moja sprawa do załatwienia wydaje się prosta. Odebrać dowód osobisty, nadesłany do konsulatu przez opolski urząd. Wcześniej trzeba pokazać pismo, w którym urzędnicy z Opola zwracają się o pomoc do urzędników z Rzymu.

W piśmie tym pani Ewa Morawska-Jerye, kierownik Referetu Ewidencji Ludności i Dowodów Osobistych Wydziału Spraw Obywatelskich napisała m.in. "Niniejszym zwracamy się z uprzejmą prośbą, aby w ramach pomocy prawnej umożliwić odebranie w placówce konsulatu dowodu osobistego.
Wymieniona osoba przebywa na terenie Włoch. Składając wniosek o zmianę dowodu osobistego, wymieniona osoba sądziła, że uda jej się odebrać dowód, kiedy będzie w kraju, jednakże z uwagi na problemy techniczne nie udało się spowodować, aby dowód ten został spersonalizowany w Centrum Personalizacji Dokumentów w Warszawie. Dotychczasowe obowiązujące przepisy uniemożliwiają wydanie paszportu osobistego za pośrednictwem osoby trzeciej, dlatego niezbędna jest państwa pomoc".

Po wywołaniu mojego nazwiska przez megafon odkleiłam się od krzesła w poczekalni i znalazłam się na dywaniku u samej pani wicekonsul. Trzymała w ręku dwie rzeczy: pismo z Wydziału Spraw Obywatelskich w Opolu oraz mój dowód osobisty przysłany przed opolski urząd.

Pani wicekonsul oświadczyła, że niezwłocznie napisze skargę do wyższej instancji na opolskich urzędników "przekraczających swoje uprawnienia, ośmielających się prosić o pośrednictwo w sprawach, których konsulat nie załatwia". Dlatego ten oto dowód, który trzyma w ręku, pani wicekonsul odeśle do Opola, abym odebrała go tam, gdzie należy.

Zamiast wyciągnąć rękę na 30 centymetrów i po prostu podać mi dokument.
- OK. Proszę ten dowód odesłać do Polski - powiedziałam.

I wtedy stał się cud. A może nagłą zmianę urzędniczej decyzji wywołał chłodny powiew powietrza z klimatyzacji, która w odróżnieniu od pomieszczeń poczekalni u pani wicekonsul działała wyśmienicie. Pani wicekonsul dała mi ten dowód, ale jeszcze raz powtórzyła, że urzędnikom z Opola nie daruje ich bezczelności, która polegała na tym, że po prostu chcieli mi ułatwić życie.

A szkoda, bo konsulat w Rzymie powinien raczej zająć się własnym podwórkiem. Kilka postulatów - woda do picia, toaleta i klimatyzacja dla wszystkich, a nie dla wybranych. Jeśli im brak pieniędzy na te wyszukane dobra cywilizacji, może warto sprzedać bezużyteczny wykrywacz metali przy wejściu do konsulatu.

Dzwoni za każdym razem, gdy ktoś wchodzi. Nikt jednak nie sprawdza, czy bramkę przekracza interesant uzbrojony w klucze czy też terrorysta z bronią. To akurat duży błąd, bo atmosfera w poczekalni wybuchowa.

Może w rzymskim konsulacie, 20 lat po odzyskaniu niepodległości, warto wreszcie zerwać z PRL-em.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska