MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak podatki pożerają owoce naszej pracy

fot. Stock
Żadne dobro luksusowe nie jest dziś w Polsce opodatkowane tak wysoko, jak praca i płaca - mówi Robert Gwiazdowski.
Żadne dobro luksusowe nie jest dziś w Polsce opodatkowane tak wysoko, jak praca i płaca - mówi Robert Gwiazdowski. fot. Stock
Żeby dostać na konto 2 tys. zł musisz zarobić 3600 złotych.

Żadne dobro luksusowe nie jest dziś w Polsce opodatkowane tak wysoko, jak praca i płaca - Robert Gwiazdowski, ekspert podatkowy Centrum im. Adama Smitha nie ma co do tego złudzeń. - Podatek dochodowy to przysłowiowy pikuś w porównaniu ze składkami, głownie haraczem na ZUS czy podatkami pośrednimi, ukrytymi w towarach oraz usługach.

Tymczasem rząd planuje podniesienie o 1 procent tzw. składki zdrowotnej, czyli w istocie podatku, jaki odprowadzamy do Narodowego Funduszu Zdrowia. Od nowego roku możemy z tego tytułu zapłacić o 21 zł miesięcznie więcej.
W powszechnej - i z gruntu błędnej opinii - ZUS oraz ubezpieczenie zdrowotne opłaca za nas pracodawca. To pozorna prawda, ponieważ by szef uiścił opłatę, kazdy z nas musi zarobić na to pieniądze.

- Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Tak to działa. Gdyby pieniądze do ZUS-u i NFZ-u każdy musiał wpłacać osobiście, na pewno nie robilibyśmy tego z takim spokojem, z jakim przyjmujemy ten fakt dziś - uważa dr Gwiazdowski. - Pracodawcy widzą, ile wynosi ten haracz i protestują, a pracownicy się dziwią.

Gdyby tego było mało, nawet po podjęciu z konta wypłaty państwo zubaża nas o VAT i akcyzę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najem krótkoterminowy - czy zmienią się zasady?

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska