Jak podzielić ten tort?

Rafał Wietoszko
Które organizacje mają dostawać dotacje od miasta - m.in. tym problemem zajmą się radni podczas jutrzejszej sesji.

O tym, że współpraca samorządu miejskiego w Opolu i organizacji pozarządowych ma być jak najbardziej jawna i przebiegać według jasnych zasad, pisaliśmy półtora roku temu. Miasto zapraszało wtedy przedstawicieli organizacji do rozmów i zgłaszania wniosków. I na tym się skończyło.

Sprawa wracała, gdy trzeba było rozdzielić dotacje z budżetu Opola dla organizacji. Ci, którzy ich nie dostali, pytali: dlaczego nie my? Jednym z szerzej omawianych przypadków była sprawa klubu "Arka", który przy okazji uchwalania budżetu na ten rok (22 lutego br.) dostał pieniądze na jeden z dwóch proponowanych przez siebie programów. Interesów klubu bronił wtedy radny Lesław Watras.

- To był pierwszy raz, kiedy dzielono pieniądze na konkretne zadania - powiedział nam wczoraj Watras. - Radni dostawali już gotowy projekt uchwały, który mogli przegłosować lub nie. Dokumenty przygotowywał wcześniej wydział zdrowia urzędu miasta. W tym roku powinno być lepiej. Projekt przygotują fachowcy niekoniecznie związani z ratuszem.
Na czele komisji, która zaplanuje rozdział dotacji stoi Mirosława Olszewska z urzędu wojewódzkiego. Ta komisja zajmuje się rozdziałem największego "kawałka tortu" dla organizacji pozarządowych, czyli pieniędzy z tzw. korkowego (uzyskanych z koncesji wydanych na sprzedaż alkoholu w mieście). Na przyszły rok, podobnie jak na bieżący, planuje się przekazanie organizacjom pozarządowym 255 tysięcy złotych.

- Rozdział korkowego to tylko część problemu - powiedział nam wczoraj Jerzy Krasnodębski, główny specjalista w wydziale spraw obywatelskich urzędu miasta. - Podstawowa sprawa to generalne uregulowanie współpracy z organizacjami pozarządowymi. Potrzeba jednej osoby, która mogłaby to koordynować. Zmiany trzeba wprowadzić, bo dzisiejszy system nie jest dobry. Teraz najczęściej jest tak, że działacze organizacji pomocy społecznej, oświaty czy zdrowia wiedzą, do kogo w urzędzie przyjść. Przedstawiciele pozostałych błąkają się często od wydziału do wydziału, szukając kontaktu.

Kontaktu, czyli najczęściej pieniędzy. Poszczególne wydziały ratusza mogą współpracować i wspierać finansowo określone organizacje i w Opolu faktycznie to robią, ale w ograniczonym zakresie. Według Krasnodębskiego właśnie po to, żeby uniknąć wzajemnego szukania się, potrzebny jest człowiek, który pokieruje tym ponad wydziałami urzędu. Podczas jutrzejszej sesji Rady Miasta Opola zostanie prawdopodobnie zgłoszony wniosek komisji polityki prorodzinnej i spraw społecznych o powołanie takiej osoby. Jednak na stworzenie osobnej funkcji raczej nie ma co liczyć, ponieważ w ratuszu starają się oszczędzać pieniądze, jak wszędzie. Jest natomiast możliwe, że od przyszłego roku któryś z urzędników dostanie takie zadanie. Jest to prawdopodobne tym bardziej, że od lipca sprawa współpracy nie zależy już tylko od chęci czy "widzimisię" obu stron. Zmiana w ustawie o samorządzie gminnym (właśnie z lipca br.) współpracę z organizacjami pozarządowymi określa jako zadanie własne gmin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska