Jak radny z Dobrzenia biskupa i gazetę wykiwał

Krzysztof Zyzik
Krzysztof Zyzik
Krzysztof Zyzik
Krzysztof Zyzik Archiwum (o)
Komentarz Krzysztofa Zyzika, redaktora naczelnego nto.

Jak państwo wiecie, nto od wielu miesięcy jest obiektem ataków, którymi sterują liderzy protestu społecznego w Dobrzeniu Wielkim. Zarzuty, jakie nam się stawia, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

Ostatnią demonstrację przeciwko powiększeniu Opola pokazaliśmy na pierwszej stronie, podobnie jak wiele poprzednich, mimo to lądujemy w szufladzie z napisem „opolskie media” (opolskie, czyli złe, nieobiektywne, ratuszowe). Oficjalnie autorzy ataków nie podpisują swoich licznych tekstów, jednak bez problemu można wskazać przynajmniej niektórych uczestników nagonki na niezależną gazetę.

Jednym z nich jest Łukasz Kołodziej, dobrzeński radny, właściciel warsztatu samochodowego i lokalnej redakcji (to ostatnie nie jest bez znaczenia). Kołodziej posunął się do działania, które postanowiliśmy ujawnić, by uświadomić państwu, jaką moralność reprezentuje osoba, która wbrew faktom próbuje podważyć naszą latami budowaną wiarygodność.

Przed demonstracją 20 listopada nto dostała od radnego zlecenie na publikację reklamy-apelu do opolan o uczczenie „rocznicy upadku demokracji na Opolszczyźnie”. Byliśmy nieco zaskoczeni. Do tej pory bowiem organizatorzy czcili „upadek demokracji” 19 każdego miesiąca, bo właśnie 19 lipca rząd podjął decyzję o poszerzeniu Opola. Ale mniejsza o to. Zgodziliśmy się na emisję reklamy, pewnie ku zaskoczeniu zleceniodawcy, bo przecież w narracji liderów dobrzeńskiego protestu nto jest gazetą „ratuszową”.

Jako się rzekło, reklama została przyjęta, zobowiązaliśmy jednak pana Kołodzieja do usunięcia z jej tekstu nazwiska biskupa opolskiego Andrzeja Czai, który - jak sprawdziliśmy u źródła - został dość bezczelnie wmanewrowany w sytuację. Pan radny, wykorzystując wyrwaną z kontekstu wypowiedź biskupa o PiS, w dodatku upublicznioną wbrew jego woli, chciał stworzyć wrażenie, jakoby biskup zachęcał do wychodzenia na ulicę przeciwko prezydentowi Opola. Opolski radny, również po rozmowie telefonicznej ze mną, zgodził się usunąć nazwisko biskupa z tekstu reklamy (podmienił je ostatecznie na marszałka Andrzeja Bułę). I na tym powinna się sprawa skończyć.

Nastąpił jednak zwrot akcji. Wieczorem, już po godzinach pracy działu sprzedaży, radny zadzwonił do młodego pracownika reklamy i poprosił go, by mógł jeszcze dokonać w reklamie drobnej ingerencji - dopisać nazwę strony internetowej i lekko przesunąć zdjęcie. Nasz pracownik był już w domu, ale uczyli go na szkoleniach, że należy być „frontem do klienta”. Postanowił więc zaufać radnemu i przyjąć wysłaną przez niego mailem nową wersję reklamy z dopisanym adresem strony. Niestety, nie zauważył, bo do głowy mu to nie przyszło, że Kołodziej go oszuka i… podmieni także treść zatwierdzonej już do druku reklamy. A konkretnie: przywróci wersję z… biskupem Andrzejem Czają wzywającym do protestów.

Nie pamiętam, by kiedykolwiek wcześniej ktoś z taką bezczelnością nadużył zaufanie naszej firmy. Zdumienie budzi fakt, że wykiwał nas (a przede wszystkim biskupa) człowiek, który nto i wszystkim opolskim mediom stawia zarzuty natury etycznej. Sorry, ale w pomyłkę nie wierzę. Już raz protestujący zarzucali nam, że nie zgodziliśmy się opublikować tekstu, którego - jak się potem okazało - w ogóle do nas nie wysłano. W tej konkretnej sprawie radny zadał sobie trud, by podmienić pliki, w dodatku próbował jeszcze powtórzyć ten manewr w tej samej reklamie zleconej do druku w wydawanym przez nas „Tygodniku powiatu opolskiego”. Tutaj numer się nie udał tylko dlatego, że tygodnik już był wysłany do drukarni.

Nie wierzymy w podobne przypadki tym bardziej, że mamy inne dowody świadczące o tym, że pan radny Kołodziej wykorzystuje szanowany przez nas i uczciwie relacjonowany protest mieszkańców gminy Dobrzeń Wielki do własnych celów i rozgrywek biznesowych.

I tu dochodzimy do sedna. Jak nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze. Pan Kołodziej jest nie tylko radnym i właścicielem warsztatu samochodowego, ale prowadzi także redakcję lokalną - portal opisujący sprawy m.in. gmin powiatu opolskiego. Walczymy o ten sam rynek, więc osłabienie wiarygodności „Nowej Trybuny Opolskiej” jest panu radnemu na rękę. Mało tego, mamy dowody na to, że Łukasz Kołodziej próbował nakłonić reklamodawców „Nowej Trybuny Opolskiej” do zerwania z nami współpracy i przejęcia naszego kontraktu. Czy podburzani przeciwko nto mieszkańcy Dobrzenia o tym wiedzą?

To nie koniec dziwnych zachowań pana radnego. W ubiegłym roku odbierał prestiżową nagrodę od zacnej instytucji biznesowej. Wielu uczestników gali, nie znających Łukasza Kołodzieja i jego dokonań, pytało mnie potem, skąd tak wysokie honory i jeszcze wyróżnienie dodatkowe - możliwość wypowiedzenia się na scenie w imieniu wszystkich nagrodzonych gości, m.in. pani prezydent Kędzierzyna-Koźla, burmistrza Gogolina i… „Nowej Trybuny Opolskiej”. Sprawdziłem. Okazało się, że uwielbiający pouczać innych w kwestii moralności radny za swoją nagrodę… zapłacił.

Drogi panie radny i wydawco portalu, naprawdę nie uważamy pana za wroga, do niedawna nie wiedzieliśmy jeszcze o pana istnieniu. Życzymy panu powodzenia na niwie samorządowej, w warsztacie samochodowym i w redakcji. Prosimy tylko uprzejmie, by przestał pan szargać naszą wiarygodność, a także, żeby miał pan odwagę odciąć się od bełkotu i jadu sączonego na nto przez pana anonimowych kolegów. Zawsze natomiast warto podumać nad własną formacją etyczną. Mam taką pojednawczą propozycję: niech pan robi swoje, najlepiej jak potrafi, i my w nto też będziemy robić swoje.

Rzadko piszę takie komentarze, na co dzień wolę budować mosty, niż się wadzić, ale nie mogę pozwolić na to, by „Nowa Trybuna Opolska” była chłopcem do bicia. A już zwłaszcza przez człowieka, który uzasadniony społecznie protest wykorzystuje do pichcenia własnej pieczeni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska