Jak radzić sobie z przestępczością nieletnich? Dziś konferencja na UO

Archiwum
Uczestnicy konferencji będą się zastanawiać m.in. jak zapobiegać kradzieżom.
Uczestnicy konferencji będą się zastanawiać m.in. jak zapobiegać kradzieżom. Archiwum
Fachowcy z całej Polski zastanawiają się dziś na UO, jak radzić sobie z przestępczością nieletnich.

Nie będzie to z pewnością teoretyczna dyskusja akademicka. W województwie opolskim w 2010 roku policja zatrzymała 1227 nieletnich sprawców czynów karalnych, 418 osób pozostawało pod wpływem alkoholu, kolejnych 31 - narkotyków.

- Opolszczyzna ma statystyki lepsze niż większość Polski - mówi prof. Tadeusz Cielecki z Wydziału Prawa i Administracji, który jest organizatorem sympozjum - ale społeczeństwo jest zaniepokojone rozróbami i wrzaskami pijanej młodzieży, agresją, czyli bójkami z udziałem młodych. Do tego dochodzą przestępstwa przeciwko mieniu - kradzieże i akty wandalizmu, wreszcie rozboje i używanie narkotyków. Ich liczba pozostaje w dużej mierze nieznana. Między 13.00 a 17.00 rokiem życia niemal wszystkim zdarzają się jakieś zachowania antyspołeczne.

Uczestnicy konferencji będą się zastanawiać m.in., jak zapobiegać takim zjawiskom.
- Daleko nam jeszcze do modelu japońskiego, w którym szkoła opiekuje się uczniem niemal przez cały dzień - uważa prof. Cielecki - ale i u nas budynki szkolne, w których prowadzone byłyby zajęcia sportowe i rekreacyjne pod opieką instruktorów, powinny być otwarte znacznie dłużej niż obecnie. Niestety, łatwiej u nas ciągle zadzwonić po policję, niż zabrać się porządnie za wychowanie.

Nie jest odkryciem, że na młodzież najmocniej wpływa grupa rówieśnicza. Na zachodzie Europy funkcjonują już programy - zwykle na poziomie osiedla - dzięki którym takie grupy obejmowane są społeczną kontrolą.

Potrzeba do tego współdziałania policjantów, nauczycieli, pedagogów ulicznych, księdza, pracownika socjalnego, byłych sportowców mieszkających na danym terenie, którzy pomogą np. zorganizować turniej albo treningi dla młodych.

- Wprawdzie z przestępczości nieletnich większość sprawców wyrasta, ale to nie znaczy, że można tę sprawę zostawić własnemu biegowi - uważa Tadeusz Cielecki. - Bo jeśli ktoś w wieku 16-17 lat zostanie skazany przez sąd dla nieletnich, to ryzyko, że jako dorosły trafi także do więzienia, i to więcej niż raz, jest ogromne. Warto temu zapobiegać i pokusić się np. o wojewódzki program zapobiegania przestępczości nieletnich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska