W ubiegłym roku do Sanepidu w województwie opolskim zgłoszono dokładnie 596 przypadków boreliozy. To prawie sto zakażeń więcej, niż rok wcześniej!
Kleszczowe zapalenie mózgu (KZM) stwierdzono na Opolszczyźnie u 10 pacjentów. To trzy razy więcej, niż w 2021 r.
Podobnie wygląda sytuacja w całym kraju. W Polsce liczba przypadków stwierdzonej ostatnio boreliozy wzrosła z 12,5 tysiąca do 17,3 tysięcy rocznie. Kleszczowe zapalenie mózgu stwierdzono u 445 ludzi (w 2021 roku – 210 przypadków).
- Badania diagnozujące boreliozę wykonujemy praktycznie przez cały rok, choć wiadomo że latem czy jesienią aktywność kleszczy przenoszących tę chorobę jest większa – komentuje Tomasz Grzeszek, mikrobiolog, zastępca kierownika Zakładu Mikrobiologii w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu. – Nie zawsze pacjent zauważy rumień po ugryzieniu przez kleszcza i trafia do nas dopiero wtedy, gdy pojawiają się objawy choroby: bóle stawowe czy objawy neurologiczne.
Nie każdy kleszcz przenosi bakterie
Borelioza jest powodowana przez bakterię Borrelia burgdorferi, która jest przenoszona przez kleszcze zwyczajne. Zdaniem przyrodników ten pajęczak ma swoje okresy sezonowej aktywności, a wiosenny zaczyna się na przełomie maja i czerwca. Później szczególnie aktywne będą pod koniec sierpnia i w październiku.
Nie każdy kleszcz przenosi jednak bakterie boreliozy. Przez dwa ostatnie lata Zakład Parazytologii Uniwersytetu Warszawskiego badał kleszcze, przesłane przez osoby ukąszone. Wysyłając tam szczątki pajęczaka, można było upewnić się czy mogło dojść do zakażenia. W tym roku próbki nie są już przyjmowane, a program badawczy wszedł na dalszy etap.
Badania z roku 2021 wykazały jednak, że tylko 20 procent przysłanych do Zakładu Parazytologii UW kleszczy miało w sobie bakterie Borrelia i stanowiło zagrożenie dla ludzi i zwierząt.
Zagrożenie boreliozą można zmniejszyć, usuwając kleszcza przed upływem 24 godzin od momentu ugryzienia. Ten pajęczak jest trudno wyczuwalny na skórze, dlatego Sanepid apeluje do osób odwiedzających tereny leśne czy zielone, aby po powrocie do domu sprawdzały dokładnie całe swoje ciało i spłukiwały się pod prysznicem.
W przypadku znalezienia pajęczaka, należy go szybko usunąć, w ten sposób, aby nie zgnieść odwłoku i nie spowodować zakażenia rany.
Najlepiej używać do tego specjalnych narzędzi – widełek, lass czy kleszczołapek, które są dostępne w aptekach i drogeriach.
Jak usunąć kleszcza
Kleszcza najlepiej wyrywać, ciągnąc poziomo do góry. Ważne jest, aby usunąć tułów kleszcza, inne część mogą pozostać w skórze. Nie można natomiast powodować zranienia przy ich usuwaniu.
Z badań prowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego wynika, że połowa ukąszonych przez kleszcza zauważyła tego pajęczaka później niż dobę po ugryzieniu, a tylko 20 procent ludzi stosowało środki chemiczne: repelanty odstraszające.
Inaczej niż w przypadku boreliozy, którą można leczyć antybiotykami, kleszczowe zapalenie mózgu jest roznoszone przez wirusa, który znajduje się w ślinie pajęczaka, więc do zakażenia dochodzi bardzo szybko.
Na tę chorobę medycyna dotychczas nie ma skutecznego lekarstwa. Jest natomiast szczepionka, którą można przyjąć jeszcze do 72 godzin od momentu ugryzienia.
Państwowy Zakład Higieny prowadził także badania przesiewowe występowania przeciwciał bakterii Borrelia u ludzi zdrowych.
Pokazały one, że 12 procent badanych miało przeciwciała, co wskazuje, że przeszli bezobjawowe zakażenie lub objawy dopiero u nich wystąpią.
Wśród pracowników leśnych ten odsetek był znacznie wyższy, dochodzi nawet do 67 procent.
Czy Polacy boją się Legionelli?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?