Jak świętować Wielkanoc w czasach zagrożenia pandemicznego?

Materiał partnera zewnętrznego
Arcybiskup Alfons Nossol
Arcybiskup Alfons Nossol
Z Arcybiskupem Alfonsem Nossolem - mieszkańcem gminy Gogolin rozmawia Burmistrz Gogolina Joachim Wojtala.

Księże Arcybiskupie, w ostatnich miesiącach sytuacja zagrożenia pandemicznego zmieniła świat. Ludzie muszą pozostawać w domach. Często rodziny i bliscy nie mogą się nawet ze sobą bezpośrednio kontaktować. Codziennie przybywa tych, którzy są zakażeni koronawirusem. Niektórzy są ciężko chorzy. Są i tacy, którzy w osamotnieniu umierają, bez możliwości kontaktu z najbliższymi, a nawet bez możliwości godnego ich pożegnania.

Przed nami Święta Wielkiej Nocy, a więc Święta zmartwychwstania Pańskiego. Dla nas chrześcijan są one zawsze szczególne. Z wiarą i nadzieją radośnie je celebrujemy przede wszystkim uczestnicząc w liturgii Wielkiego Tygodnia i Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego.

W tym roku Wielkanoc będzie inaczej przeżywana, niż do tego przywykliśmy. Nie możemy nawet w naszych kościołach brać czynnego udziału w liturgii. Nie będzie tradycyjnej święconki. Nie będzie zapewne tak uroczystych śniadań wielkanocnych jak dotąd…

Księże Arcybiskupie: Jak w takiej sytuacji świętować?

Tak, egzystencjalnie jest to wielki problem. Przez kilka ostatnich miesięcy świat tak bardzo się zmienił. Także tegoroczne Święta Wielkanocne będą zupełnie inne od tych, które z naszego życia pamiętamy. Mam swoje lata i w różnych czasach przeżywałem Wielkanoc: wojna, totalitarne reżimy, czasy przemian… . Nie było nieraz łatwo. Tegoroczne doświadczenie pandemii jest jednak także i dla mnie nowe i bolesne. Wiem jedno: zawsze w sytuacjach zagrożenia z wiarą i nadzieją gromadziliśmy się tłumnie w naszych kościołach, błagając Boga o przebaczenie grzechów naszych i o łaskę przemiany dla nas i dla świata. Tym, co nas chrześcijan zawsze tak bardzo łączyło była solidarność w modlitwie płynącej z wiary i nadzieja, jaką zawsze pokładaliśmy w Zmartwychwstałym.

Zagrożenie, jakie wokół nas sieje śmiercionośny wirus sprawiło, że nie możemy w tym roku gromadzić się w kościołach naszych na wielkotygodniowej i wielkanocnej liturgii. Inaczej niż dotąd będziemy więc przeżywać tegoroczną Wielkanoc. Jest to doświadczenie bolesne, a dla wielu frustrujące i niezrozumiałe. Nie możemy narażać na śmiertelne niebezpieczeństwo zarażenia koronawirusem ani siebie, ani nikogo innego. Pamiętajmy jednak o tym, że niezależnie od czasu i sytuacji w jakiej żyjemy, my chrześcijanie jesteśmy przede wszystkim ludźmi wiary w Zmartwychwstałego. A jako tacy, zawsze pozostajemy „Ludźmi Wielkanocy”. Dlatego też li tylko humanistyczne spojrzenie na człowieka w znaczeniu „Człowiek, to brzmi dumnie…!” nie wystarcza. Musimy więc nieustannie pogłębiać w nas, przez nas i między nami bycie człowiekiem wielkanocnym. Nie możemy obecnie wspólnotowo uczestniczyć w naszych zwyczajowych nabożeństwach. Pamiętajmy jednak o tym, że ta sytuacja, choć jest dla nas bolesnym doświadczeniem, w istocie rzeczy nie jest w stanie rozbić wspólnotowego życia Kościoła. Bezpośredniego uczestnictwa w życiu sakramentalnym, zwłaszcza pełnego uczestnictwa w Mszy św. nic nie jest w stanie zastąpić, choć człowiekowi XXI w. wydawało się czasem, że nie jest ono koniecznie potrzebne dla naszego życia. Nadszedł czas swoistej „tęsknoty” za możliwością pełnego uczestniczenia w Eucharystii i w sakramentalnym życiu Kościoła. Tęsknota jednak otwiera zazwyczaj nową, bardziej pogłębioną perspektywę. Jestem o tym głęboko przekonany, że tak też będzie z naszymi religijnymi praktykami. Choć fizycznie jesteśmy i pewnie w czasie tegorocznych uroczystości Wielkanocy będziemy od siebie oddaleni, zatęsknijmy za bliskością ze Zmartwychwstałym i za wspólnotowym jej przeżywaniem. Duchowo pogłębiajmy nasze bycie „Ludźmi Wielkanocnymi”. Nowoczesne media nam to dziś umożliwiają. Gromadźmy się jako „domowe Kościoły”, „domowe Wspólnoty” - jak przypomina nam o tym nasz Biskup Ordynariusz Andrzej Czaja - i wykorzystując możliwości nowoczesnych mediów, w ten sposób pobożnie przeżywajmy czas Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy. Niech na czas pandemicznego zagrożenia i swoistego odosobnienia nasze domy staną się „świątyniami”. Całymi rodzinami, wraz z Waszymi dziećmi i młodzieżą, gromadźcie się w domach Waszych. Czytajcie Pismo Święte. W centralny miejscu postawcie krzyż. Zapalcie świece. Zachowajcie wszelkie elementy pobożnościowej powagi. Z głęboką wiarą, wspólnie uczestniczcie w liturgii i nabożeństwach Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy. W ten sposób, choć fizycznie od siebie oddaleni, będziemy jednak tworzyć duchową Wspólnotę, błagającą Boga o ustanie zagrożenia i o to, byśmy jak najszybciej mogli na nowo spotykać się w naszych kościołach na Eucharystii i przyjmować Ciało i Krew Pańską, Pokarm Życia. Zachęcam Was do tego: Weźcie rodzinnie różańce do rąk i módlmy się wspólnie jedni za drugich, za rodziny nasze, za dotkniętych straszliwą chorobą, za tych, którzy heroicznie opiekują się chorymi, za umierających i za świat cały. Przyzywajmy wstawiennictwa naszego Świętego Patrona św. Jacka, któremu wierzący od wieków powierzali swoje trudne sprawy. Papież Benedykt XVI często nam przypominał ważną prawdę, że człowiek wierzący nigdy nie jest sam. My chrześcijanie, jako „Ludzie Wielkanocni”, nigdy nie jesteśmy sami. Choć doświadczamy dziś różnego rodzaju odosobnienia, nigdy nie jesteśmy sami. Jeśli z wiarą i z należytą pobożnością będziemy przeżywać czas Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy w naszych „domowych Kościołach” i będziemy jedni za drugich się modlić, a tam gdzie jest to potrzebne i możliwe, jedni drugim solidarnie pomagać, odkryjemy i doświadczymy co w praktyce oznacza bycie „Człowiekiem Wielkanocnym”. „Człowiek Wielkanocy”, patrząc nawet śmieci w oczy może jej powiedzieć: „Śmierci, nie unoś się pychą, bo i ty umrzesz, kiedy my zmartwychwstaniemy!”.

Doświadczamy obecnie swoistej niemocy w konfrontacji z zagrożeniem niebezpiecznym wirusem. W tej sytuacji widzimy, jak słabi i bezradni jesteśmy, jeśli zdajemy się tylko na siebie w tej nierównej walce. Dlatego próbujmy pogłębić naszą wewnętrzną duchowość, bardziej zawierzając siebie i świat „Zwycięzcy śmierci, piekła i szatana”.

Okres wielkanocny rozpromienia prawda, którą uroczyście wyśpiewujemy w jednej z naszych najbardziej znanych pieśni: „Żyw już jest śmierci Zwyciężyciel!”. Nic, ani nikt nie może nas pozbawić ani radości, ani nadziei płynącej z faktu zmartwychwstania Chrystusa. Przeżywajmy te Święta z głęboką wielkanocną wiarą przepełnioną tęsknotą za bezpośrednim wspólnotowym życiem sakramentalnym, zwłaszcza za Eucharystią. Przeżywajmy je jako „domowe Kościoły” w duchowej łączności ze sobą, przeniknięci chrześcijańską nadzieją, że „osamotnienie krzyża” nie jest kresem, ale jest drogą ku Życiu, ku wiekuistej Wspólnocie ze Zmartwychwstałym i między sobą.

Jednym z ważnych elementów świętowania Wielkanocy są rodzinne spotkania. W tym roku również ich nie będzie. Wielu ludzi przebywa w przymusowej kwarantannie, wielu w szpitalach. Inni obawiają się o własne zdrowie i życie swoich bliskich. Jak w takiej sytuacji świętować? Co w takiej sytuacji robić?

Każdy z nas będzie te Święta przeżywał dotknięty bólem, niedostatkiem, tęsknotą… . Rodziny nasze będą podzielone i od siebie fizycznie oddalone. Nie pozwólmy jednak na to, by zagrożenie śmiercionośnym wirusem wewnętrznie nas między sobą podzieliło. Duchowo bądźmy tym bardziej blisko siebie. Rozmawiajmy z naszymi bliskimi używając do tego nowoczesnych środków komunikacji, które często umożliwiają nam także i wizualizację w naszych kontaktach. Jednak nade wszystko bądźmy solidarni w przeżywaniu wielkanocnej prawdy: „Żyw już jest śmierci Zwyciężyciel…”. Pogłębiajmy naszą ufność do Chrystusa zmartwychwstałego. On chce być blisko nas. On chce być z nami. On chce być nadal w nas i przez nas. Wielkanocne przyjmowanie Komunii Świętej będzie dla nas w tym roku zasadniczo niedostępne lub poważnie utrudnione. Pamiętajmy jednak o możliwości duchowej komunii z Chrystusem zmartwychwstałym i między sobą. Odnówmy ten sposób bliskości ze Zmartwychwstałym i między nami. Uświadamiajmy sobie to, że jako chrześcijanie nigdy nie jesteśmy sami. Jako ludzie tęskniący za pełnym uczestnictwem we wspólnotowym przeżywaniu radości zmartwychwstania Pańskiego musimy uczynić wszystko, aby duchowo jak najwięcej czerpać z owej tęsknoty, ale by wspierać także innych w ich rozterkach i w doświadczeniu niepewności. Nasze chrześcijańskie bycie, jest byciem „dla innych”. Chrześcijańska egzystencja, jest pro-egzystencją. Przeżywajmy więc te Święta wielkanocne z myślą o innych. Tam, gdzie możemy w jakikolwiek zewnętrzny sposób im pomóc (choć jest to dziś wyraźnie ograniczone), starajmy się to czynić. Jeśli nie jest to możliwe, otoczmy ich naszą duchową solidarnością i pamięcią, zwłaszcza modlitewną. Pamiętajmy zwłaszcza o wszystkich bardziej od nas doświadczonych i o tych, którzy na różne sposoby im pomagają, narażając niejednokrotnie swoje zdrowie i życie. W ten sposób uczmy się zupełnie nowego sposobu chrześcijańskiego życia, którego dotąd nie znaliśmy. Tam, gdzie czujemy się związani z Chrystusem zmartwychwstałym, odkrywamy, że jesteśmy „Ludźmi Wielkanocnymi”. To oznacza, że On jest w nas, a my naszą modlitewną pamięcią możemy Go ożywiać w sercach innych. Dotyczy to nie tylko naszych przyjaciół, ale wszystkich ludzi, także opuszczonych, „błąkających się” po peryferiach wiary i mało doświadczających chrześcijańskiej nadziei.

Wielkanoc to także czas wzajemnego składania życzeń. Są one zazwyczaj związane z radością i nadzieją. W biskupi krzyż Ksiądz Arcybiskup ma wpisane wielkanocne zawołanie: Resurrexit! Zmartwychwstał! Jakie życzenia wielkanocne w obecnej sytuacji chciałby Ksiądz Arcybiskup skierować do mieszkańców naszej Gminy Gogolin i do wszystkich Ludzi Dobrej woli?

Drodzy moi, Mieszkańcy Gminy Gogolin i Wy wszyscy do których moje wielkanocne życzenia dotrą. Składając Wam świąteczne życzenia w czasie trudnego doświadczenia pandemicznego zagrożenia, za św. Janem Pawłem II wołam: „Nie lękajcie się!”. Jako chrześcijanie, jesteśmy „Ludźmi Wielkanocnymi”. To oznacza, że zwycięstwo nad śmiercią jest udziałem wszystkich wierzących w Chrystusa. Chrystus zmartwychwstał! Każdy z nas ma uczestnictwo w Jego zmartwychwstaniu. Choć, jak wszystkie istoty żyjące na ziemi musimy liczyć się z osamotnieniem w śmierci, to jednak ze względu na odkupieńczą śmierć Chrystusa, śmierć człowieka straciła moc ubezwłasnowolniającą nas. Choćby nikt o nas nie pamiętał, jest Ktoś, kto nie tylko o nas pamięta, ale jest za nami. Nigdy nas nie opuści. Jest nim Zmartwychwstały Pan, który w mocy Bożego Ducha zbawczo „dotyka” nas swoim zwycięstwem nad śmiercią, piekłem i szatanem. Chrześcijanin na swoich życiowych drogach nigdy nie jest sam! Warto o tym pamiętać, że do Boga kroczymy nie drogą, ale miłością! Ten fakt łączy nas z wszystkimi ludźmi dobrej woli.

Wielkanocnie życzę więc wszystkim, odnówmy w sobie, w tym trudnym czasie pandemicznego zagrożenia, chrześcijańskie przeświadczenie płynące z prawdy: „Żyw już jest śmierci Zwyciężyciel…”! W nim kryje się głębokie przesłanie: Choć mamy prawo i do smutku, i do poczucia niepewności, to jednak niech codzienność naszą przenika wielkanocna nadzieja „życia, które nie zna zachodu”, które ostatecznie przezwycięża wszelki ból, cierpienie i zagrożenie. Życzę Wam wszystkim chrześcijańskiej solidarności w wierze i w wielkanocnej nadziei. Choć niektórzy z Was będą przeżywali te Święta w osamotnieniu, pamiętajmy o tym, że „chrześcijanin nigdy nie jest sam”! Jest z nami zawsze „Zwycięzca śmierci, piekła i szatana”! Życzę Wam, abyście gromadząc się w „domowych Kościołach” na przeżywaniu największych misteriów naszej wiary, duchowo urzeczywistniali chrześcijańską wspólnotę Kościoła gromadzącą się wokół Zmartwychwstałego. Niech On dotknie każdego z nas swoją wyzwalającą i uzdrawiającą mocą. On przecież jest naszą Drogą, Prawdą, Życiem i Miłością. Niech ten czas będzie w każdym z nas okazją do pogłębienia nadziei, która widzi dalej, miłości, która widzi głębiej i wiary, która widzi inaczej. Niech w każdym z nas dokona się wielkanocny cud wiary przezwyciężającej i lęk śmierci, i niepewność, i wszelkie zagrożenie. Niech Zmartwychwstały nie pozwoli nikomu wpaść w otchłań zwątpienia! Niech napełnia Was chrześcijańską nadzieją zwycięstwa. Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam i z wszystkimi duchowo się solidaryzuję w Zmartwychwstałym. Resurrexit! Zmartwychwstał Pan! Alleluja!

Bóg zapłać za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska