Jak to się robi w Opolu

Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot archiwum
Nie ma co udawać: od dawna było wiadomo, że to, kto kieruje publicznymi mediami w Polsce, nie tyle zależy od profesjonalizmu, doświadczenia i obiektywizmu, ile od poparcia i decyzji polityków. Od ich interesów i oczekiwań. To był też zawsze taki spektakl hipokryzji, bo politycy zaklinali się, że nie, broń Boże, oni się nie wtrącają, bo media mają być obiektywne i niezależne, a nie partyjniackie czy partyjne.

Po raz pierwszy tak otwarcie skalę tej obłudy oraz kulisy brutalnej walki o media publiczne - w tym przypadku opolskie - pokazał list Ryszarda Szrama, prezesa klubu „Gazety Polskiej” w Opolu, do prezesa TVP w Warszawie. Oczywiście prezes Szram nie zakładał, że jego list - który potwierdza też zażartą wojnę personalną na opolskiej prawicy - po drodze „wycieknie”. Ale nie przypuszczam, żeby się tym zmartwił, a politycy zmienili reguły gry. W której na samym końcu liczą się widzowie i słuchacze oraz wiarygodność radia i TVP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska