Jak wandale w Kluczborku zniszczyli Aktywną Górkę [wideo]

O problemie poinformował nas jeden z internautów.

- Wykonanie placu zabaw na tzw. górce przy ul. Grunwaldzkiej to przykład, jak marnowane są pieniądze podatników - surowo ocenia internauta Ziut. - Za 50 tysięcy złotych postawiono łącznie trzy (!) elementy placu zabaw, z czego tyrolkę już zdemontowano, huśtawka od roku stoi popsuta, a tzw. pajęcza sieć od miesięcy jest potargana. Czy nikt tego nie potrafi naprawić przez cały rok? Po co wydano tyle pieniędzy? Dodam, że plac zabaw już raz był przesuwany z jednej strony górki na drugą, bo za pierwszym razem postawiono go pod oknami mieszkańców, którzy skarżyli się potem na hałas. Czy nie warto zebrać większej kwoty i zrobić plac zabaw z prawdziwego zdarzenia, zamiast wydawać pieniądze na coś takiego?

Aktywna Górka to jedna z inwestycji Kluczborskiego Budżetu Obywatelskiego. Mieszkańcy wymyślili, żeby na górce między blokami zrobić siłownię zewnętrzną oraz plac zabaw.

Sprawdziliśmy: rzeczywiście, na placu zabaw po roku nie został ani jeden sprawny element...

Wandale już rok temu uszkodzili mechanizm na zjeżdżalni linowej. Po naprawie została ona przeniesiona nad zalew. Wandale przecięli także metalowy profil w huśtawce. Huśtawka została zdemontowana. Pajęcza sieć też została pozrywana. Nawet postawione przez gminę tablice informacyjne są zniszczone i pobazgrane.

Zbudowany za 50 tysięcy zł plac zabaw wytrzymał niecały rok...

- Zrobiliśmy ostatnio przegląd wszystkich inwestycji wykonanych w ramach Kluczborskiego Budżetu Obywatelskiego. Część rzeczy została, niestety, zniszczona i wymaga naprawy - przyznaje wiceburmistrz Roman Kamiński. - Dlatego w budżecie będą pieniądze nie tylko na nowe inwestycje, ale także na naprawę i konserwację tych wykonanych.

W budżecie gminy na przyszły rok, oprócz 250 tysięcy zł na nowe zadania, zarezerwowane będzie także dodatkowe 50 tysięcy zł na naprawę zniszczonych rzeczy.

Po naszej interwencji sprzęty na Aktywnej Górce (huśtawka i pajęcza sieć) zostały już w tym tygodniu naprawione.

- Rozważamy zainstalowanie monitoringu miejskiego w tych miejscach, które są najbardziej narażone na akty wandalizmu - dodaje wiceburmistrz Kamiński.

Kamer monitoringu na placach zabaw domagały się już w ubiegłym roku liderki grupy Mamy z Kluczborka i okolic.

Jest jednak problem: to zwiększałoby znacząco koszty inwestycji z Kluczborskiego Budżetu Obywatelskiego, które z założenia są niskobudżetowe.

Przypomnijmy, że jedna inwestycja nie może przekroczyć 50 tys. zł.

- Można jednak co roku składać wniosek na doposażanie istniejącego miejsca, np. na nowe sprzęty na place zabaw - informuje Joanna Niedźwiedź, sekretarz gminy. - Tak zrobili mieszkańcy ul. Konopnickiej i Andersa.