Było to pierwsze tego typu spotkanie. Ludzie z województwa zapewniali gminnych urzędników, że fundusze unijne są w zasięgu ich rąk.
- Wiele miejscowości w powiecie głubczyckim nie ma kanalizacji sanitarnej. Macie dużą szansę, by zrobić to z europejskich pieniędzy - apelowała Ewa Olszewska z zarządu województwa. - Dobrze ją wykorzystajcie, bo w naszym regionie będzie do podziału około 400 milionów złotych - zachęcała.
Urzędnicy chętnie skorzystaliby z funduszy unijnych, lecz na drodze do nich pojawiła się przeszkoda. 25 procent wartości danej inwestycji trzeba wyłożyć samemu.
- Skanalizowanie całej gminy może nas kosztować wiele milionów, których, niestety, nie mamy - stwierdził Władysław Lenartowicz, przewodniczący Rady Gminy Branice. - Musimy więc zaciągnąć kredyt. To dla nas jedyna droga do skorzystania z unijnych funduszy.
Z pieniędzy z Brukseli mogliby również skorzystać rolnicy. Tu oprócz wkładu własnego warunkiem jest też wielkość gospodarstwa.
- Rolnik powinien mieć co najmniej 30 hektarów ziemi - wyjaśniał Paweł Maleńczyk z głubczyckiego magistratu. - U nas wielu gospodarzy ma niewiele, bo średnio po 10 hektarów.
Ale i tu - jak twierdzą samorządowcy - jest wyjście, bo mogą łączyć się w grupy producenckie i jako grupa gospodarzy występować o unijne środki. Mogą dostać pieniądze na zwiększenie hodowli, czy też rozbudowę obory.