Przeczekaj czas głodówki i mądrze działaj, by zachęcić niejadka do pałaszowania przyszykowanych dla niego smakołyków. - Problem niejadków jest powszechny wśród dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym - mówi Ewa Dęga, pedagog i dyrektor przedszkola nr 25 w Opolu.
Jest wiele pomysłów na to, aby przekonać malucha do jedzenia oraz do poznawania nowych smaków. - Warto je wypróbować na swym dziecku. Oczywiście każde dziecko jest inne i nie wszystkie metody mogą okazać się w konkretnym przypadku skuteczne.
Warto, aby dziecko uczestniczyło w zakupach, szczególnie na warzywniaku. Zakupy powinny odbywać się szybko i być atrakcyjne dla malucha. Należy więc dawać dziecku szansę na wybranie produktu, żartować z nim, nie dopuszczać do nudy.
- Równie ważne jest, aby dziecko współuczestniczyło w przygotowaniu posiłków - mówi Ewa Dęga - Szczególnie w tych etapach, które są najbardziej "zabawowe" dla malucha. Chętniej zje potrawę własnoręcznie przygotowaną - do której wsypywało mąkę lub ją miksowało.
Jeśli i to nie pomoże, wykorzystuj sam posiłek do zabawy. Na przykład zupkę nalej do małej miseczki i zaproponuj: - Teraz jesz z miseczki jak piesek.
Pamiętaj: zabawą łatwo jest przekonać dziecko, by zrobiło to, na co samo nie miało początkowo ochoty.
- Ważne jest, aby podawać niejadkowi małe, czasem nawet symboliczne, porcje posiłków - mówi pedagog. - Gdy zje parę łyżek zupy i okaże się, że to już koniec dania - być może po prostu zapragnie dokładki!
Często też maluchy nie chcą poznawać nowych smaków. Od lat na przykład jadają marchewkę z jabłkiem i na każdą inną surówkę reagują protestem. Wówczas należy przemycać nowe smaki w ilościach prawie niezauważalnych.
- To ważne, aby w organizmie młodego człowieka były produkowane wszystkie enzymy potrzebne do trawienia zróżnicowanego pokarmu. Przemycajmy więc w marchewce z jabłkiem nieco selera, kapusty pekińskiej... A w naleśnikach z żółtym serem symboliczne ilości cebulki czy papryki... - mówi Ewa Dęga. - Można też miksować zupki i podawać je w formie kremów, z grzankami.
Ważne jest psychologiczne rozegranie batalii pod tytułem "jedzenie posiłków". Jeśli maluch się zbuntował i nie chce jeść, nie szantażujmy go: Dopóki nie zjesz, nie odejdziesz od stołu. Nie kłóćmy się, nie krzyczmy. Wręcz przeciwnie:
- Nie chcesz jeść, to trudno. Odstaw jedzenie - powiedzmy niejadkowi i pozwólmy mu się bawić. Ale uwaga: jeśli wkrótce zakomunikuje, że ma ochotę na chrupkę, słodki serek, czekoladkę lub inną łakoć - odmawiamy.
- W przypadku niejadków należy całkowicie zrezygnować z przekąsek między posiłkami i soczków. I konsekwentnie przestrzegać tej zasady! - mówi pedagog.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?