Jak żyje Adam, rolnik z Chróściny, który szuka żony

Niejedna kobieta chciałaby mieć takiego mężczyznę u boku.

Adam potrafi nieźle gotować, szczególnie w pieczeniu słodkości czuje się dobrze.

Nawet wiązał kiedyś swoją przyszłość z gastronomią, ale życie potoczyło się tak, że prowadzi gospodarstwo i nie chce opuszczać rodzinnego domu na wsi.

Z innych zalet ma smykałkę do majsterkowania, sam potrafi zbić półki.

- Meble dla dzieci też zrobię - zapewnia.

Mówią o nim „złota rączka”.

Mogliśmy go poznać w wyemitowanym podczas świąt wielkanocnych zwiastunie kolejnej edycji programu „Rolnik szuka żony”.

Przedstawiono w nim dziesięcioro (8 mężczyzn i 2 kobiety) kandydatów do programu.

Zasada jest taka: w ruszającej we wrześniu czwartej edycji „Rolnika...”, weźmie udział 5 osób, które otrzymają najwięcej zgłoszeń od zainteresowanych nimi kandydatek (w przypadku rolniczek - od kandydatów).

Adam bardzo liczy, że znajdzie swoją drugą połówkę.

- Pragnę miłości na całe życie - podkreśla. - Małżeństwo też jest na całe życie.

Dodaje, że w rolnictwie tak to już jest, iż dom staje się pasją i pracą zarazem.

-Praca daje mi szczęście, ale do pełni tego szczęścia potrzebna jest kobieta - mówi.

Wspólne życie z ukochaną wyobraża sobie tak: - Wieczorem razem wyjść do kina, na basen, po prostu - spędzać razem czas, i w pracy, i po niej.

Adam wymienia cechy idealnej partnerki: odważna, czuła, potrafiąca pokochać mnie takiego, jakim jestem.

Kciuki za Adama trzymają też jego rodzice, Renata i Ludwik.

Wydają mu bardzo dobrą opinię: - Pracowity, uczynny... Już jest w wieku, w którym mógłby znaleźć żonę i odmienić życie.

Aby tak się stało, Adam musi zebrać jak największa liczbę listów od kobiet nim zainteresowanych.

List można przesłać na adres: skrytka pocztowa 67, 02-741 Warszawa, UP 121 z dopiskiem Adam, należy też wypełnić formularza na stronie www.rolnikszukazony.tvp.pl.