Jaka pomoc nam przysługuje, gdy nagle zachorujemy?

Małgorzata Fedorowicz
Pomogą również w nocy. (fot. archiwum)
Pomogą również w nocy. (fot. archiwum)
Wyjaśniamy, kiedy możemy wezwać karetkę do domu, a kiedy powinniśmy się udać do szpitalnego oddziału ratunkowego.

Najchętniej i zapewne z przyzwyczajenia większość osób dzwoni po karetkę pogotowia. 

 

- Nie zawsze jest to jednak uzasadnione, gdyż karetka to nie jest przychodnia na kółkach - podkreśla Kazimierz Łukawiecki, dyrektor oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Opolu. - Pogotowie powinno być wzywane wyłącznie w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia lub w stanach nagłych, mogących prowadzić do istotnego uszczerbku zdrowia.

 

Pamiętajmy, że żaden lekarz, który jeździ w karetce, nie wypisuje recepty na leki 

- zaznacza Grażyna Kowcun, zastępca dyrektora opolskiego oddziału NFZ. - Jeśli stwierdzi u kogoś np. zapalenie płuc, to i tak niczego mu nie zleci. Nie przepisze też leków na zbicie gorączki, co z kolei może zrobić lekarz pełniący nocny dyżur w wyznaczonej poradni podstawowej opieki zdrowotnej.

 

Jak wzywamy pogotowie

 

Wszyscy pacjenci w razie nagłego zachorowania lub stwierdzenia u nich urazu, które zagrażają ich zdrowiu i życiu, mają zagwarantowaną bezpłatną pomoc pogotowia ratunkowego. 

 

W stanach nagłych, jeśli nie mamy przy sobie ważnego dowodu ubezpieczenia (np. legitymacji ubezpieczeniowej), to powinniśmy go przedstawić do 7 dni od daty zakończenia leczenia lub do 30 dni od daty rozpoczęcia leczenia, jeżeli nadal znajdujemy się w szpitalu.

 

Aby wezwać pogotowie ratunkowe, należy:

przede wszystkim zachować spokój

zadzwonić - z telefonu stacjonarnego na numer 999 lub z telefonu komórkowego na numer 112

po zgłoszeniu się dyspozytora trzeba podać: 

* dokładne miejsce zdarzenia (adres, lokalizacja, punkty orientacyjne)

* powód wezwania - co się stało (rodzaj zdarzenia, zachorowania, liczba poszkodowanych)

* kto potrzebuje pomocy (imię i nazwisko, wiek, płeć)

* kto wzywa pogotowie (imię i nazwisko, numer telefonu)

* odpowiadać dokładnie na pytania dyspozytora.

 

- Pamiętajmy, że zadane nam pytania mogą być bardzo szczegółowe, dlatego nie zdziwmy się, jeśli dyspozytor zapyta nas o rzeczy nawet z pozoru błahe - mówi Grażyna Kowcun. - Na ich podstawie podejmie bowiem decyzje o wysłaniu do nas karetki pogotowia. Pamiętajmy także, że wszystkie nasze rozmowy są rejestrowane. Pomoże nam to w razie wątpliwości rozstrzygnąć o słuszności decyzji dyspozytora, ale jednocześnie potwierdzi także prawdziwość naszych wypowiedzi.

 

Kiedy wzywamy karetkę

 

Pogotowie możemy wezwać lub możemy udać się do szpitalnego oddziału ratunkowego (SOR), jeśli wystąpią:

 

utrata przytomności

drgawki

nagły, ostry ból w klatce piersiowej

zaburzenia rytmu serca

nasilona duszność

nagły ostry ból brzucha

uporczywe wymioty, zwłaszcza z domieszką krwi

masywny krwotok z dolnego odcinka przewodu pokarmowego

>masywny krwotok z dróg rodnych

gwałtownie postępujący poród

ostre i nasilone reakcje uczuleniowe (wysypka, duszność) będące efektem zażycia leku, ukąszenia czy użądlenia przez jadowite zwierzęta

zatrucia lekami, środkami chemicznymi czy gazami

rozległe oparzenia

udar cieplny

wyziębienie organizmu

porażenie prądem

podtopienie lub utonięcie

agresja spowodowana chorobą psychiczną

dokonana próba samobójcza

upadek z dużej wysokości

rozległa rana będąca efektem urazu

urazy kończyny dolnej, uniemożliwiające poruszanie się.

 

Nie wzywaj niepotrzebnie

 

Z pomocy pogotowia lub szpitalnego oddziału ratunkowego nie można korzystać, aby uzyskać:

 

wizytę lekarską, kiedy stan zdrowia pacjenta nie wymaga natychmiastowej interwencji medycznej

wizytę kontrolną w związku z wcześniej rozpoczętym leczeniem

receptę na stosowane stale leki w związku ze schorzeniem przewlekłym

rutynowe zaświadczenie o stanie zdrowia

skierowania do specjalisty

badania dodatkowe oraz konsultację specjalistyczną, zaleconą przez lekarza leczącego

zwolnienie lekarskie, wniosek do ZUS, skierowanie do sanatorium oraz wszelkie inne zaświadczenia i druki medyczne, które wystawiane są przez lekarza rodzinnego w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej - w takich przypadkach należy się zgłosić do swojego lekarza rodzinnego.

 

Kto przyjeżdża do chorego

 

Na Opolszczyźnie wyjeżdża do pacjentów 41 zespołów ratunkowych (i jeden zespół "N", przeznaczony do przewozu noworodków). Należy pamiętać, że wśród nich jest 25 zespołów "P" (podstawowych), co oznacza, że w karetce jest jeden lub dwóch ratowników medycznych oraz pielęgniarka, natomiast nie ma w nich lekarza. 

 

Ratownicy medyczni są specjalnie przygotowani do prowadzenia medycznych czynności ratunkowych i do zabezpieczenia pacjenta w trakcie transportu do szpitala. Natomiast nie mają oni uprawnień do wystawiania recept, skierowań oraz zaświadczeń np. zwolnień z pracy.

 

Ponadto jest 16 zespołów "S" (specjalistycznych, dawnych reanimacyjnych), w których zawsze jest obecny lekarz.

 

W sytuacjach krytycznych, o czym już wcześniej była mowa, pomocy możemy szukać także na szpitalnych oddziałach ratunkowych.

 

- Stan każdego pacjenta, który zgłosi się do takiego oddziału, zostanie oceniony przez lekarza dyżurnego - wyjaśnia Grażyna Kowcun. - W takim przypadku nie potrzebujemy skierowania, nie obowiązuje nas również rejonizacja według miejsca zamieszkania ani zdarzenia. 

 

Często bywa jednak tak, że ktoś poczuje się gorzej późnym wieczorem lub w nocy, co nie wymaga od razu wezwania karetki, ale pomoc lekarska, np. w postaci porady, przepisania odpowiedniego leku, jest mu potrzebna. 

 

W przypadku lżejszych dolegliwości porady powinien nam udzielić lekarz podstawowej opieki zdrowotnej lub rodzinny - informuje Maria Pisula z opolskiego oddziału NFZ. - Ma on obowiązek zabezpieczyć nam opiekę od 8 do 18-tej. Poza tym w każdej przychodni w widocznym miejscu musi być umieszczona informacja, gdzie pacjenci mogą się zgłaszać po pomoc w nocy oraz przez całą dobę w soboty, niedziele i święta. 

 

W Opolu czas przyjmowania w większości przychodni podstawowej opieki zdrowotnej został nawet wydłużony do godz. 20. Natomiast po tej godzinie można się zgłaszać do przychodni Medicus przy ul. Mickiewicza 1, gdyż pełni ona dla miasta nocną i świąteczną opiekę medyczną.

 

Pomogą w nocy

 

W innych miastach powiatowych przychodnia, do której należy dany pacjent, może zorganizować opiekę nocną i świąteczną u siebie lub zlecić ją innej placówce. To samo dotyczy ośrodków zdrowia w mniejszych miejscowościach, dlatego każdy ubezpieczony musi się z tym zapoznać indywidualnie. 

 

Warto pamiętać, że całodobowa opieka sprawowana przez POZ obejmuje też nocną pomoc wyjazdową. 

 

Oznacza to, że kiedy po godz. 18 (czy 20) w nocy, soboty, niedziele i święta zachorujemy i nie będziemy mogli przyjść do pełniącej dyżur placówki ambulatoryjnej, możemy zatelefonować i poprosić o przyjazd lekarza lub pielęgniarki do domu - podkreśla Maria Pisula. - Dzięki pielęgniarskiej opiece wyjazdowej jest zapewniona ciągłość np. w podawaniu zastrzyków, zmianie opatrunków - na zlecenie lekarza.

 

Nocna i świąteczna pomoc nie służy natomiast temu, by zgłaszać się do dyżurnej przychodni po skierowanie do specjalisty czy po receptę na leki przyjmowane w ramach leczenia chorób przewlekłych. Te sprawy należy załatwiać w ciągu dnia u swojego lekarza.

 

Uwaga

 

Wezwanie przyjęte do realizacji musi zostać potwierdzone przez dyspozytora słowami: "Wezwanie przyjęte". 

pamiętajmy

Nigdy nie odkładajmy pierwsi słuchawki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska