Jaka przyszłość czeka linię kolejową Opole-Namysłów?

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
Chociaż mieszkańcy z sentymentem wspominają, jak przez Pokój przejeżdżały pociągi, te czasy nie wrócą.
Chociaż mieszkańcy z sentymentem wspominają, jak przez Pokój przejeżdżały pociągi, te czasy nie wrócą. Krzysztof Marcinkiewicz
Kiedy w 1992 r. przejechał ostatni pociąg na linii kolejowej Opole-Namysłów, mało kto spodziewał się, że ruch na tej trasie może zaniknąć na stałe.

Obecnie tory są przystosowane do ruchu pociągów jedynie na dwóch odcinkach: Opole-Murów i Jastrzębie-Namysłów. Jak mówi Barbara Zając, wójt gminy pokój, ubytki torów między Murowem a Jastrzębiem są tak duże, że linię trzeba wybudować praktycznie od zera.

W ciągu ostatnich 30 lat kilkukrotnie powracał temat reaktywacji linii kolejowej, której tradycje sięgają aż 1889 r.

- Było kiedyś takie spotkanie między przedstawicielami gmin, Urzędu Marszałkowskiego i PKP, gdzie padła kwota 60 mln zł. Nawet, gdyby linię udało się odbudować, nie ma nikogo, kto mógłby ją utrzymać. Okoliczne gminy są biedne – uważa Barbara Zając.

Zainteresowanie dojazdami wśród mieszkańców jest niewielkie, pracownicy dojeżdżający do jednego zakładu robią grupy dojazdowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska