Jaki: Rodzice mają prawo wiedzieć, gdy ich sąsiad jest pedofilem

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości.
Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości. Piotr Smolinski
Rozmowa z Patrykiem Jakim, wiceministrem sprawiedliwości.

Ministerstwo sprawiedliwości chce, by nazwiska osób skazanych za pedofilię były publikowane w sieci. Ma to być dodatkowa kara dla pedofilów?
Do rejestru będą trafiały osoby, które dopuściły się przestępstw pedofilskich ze szczególnym okrucieństwem lub w recydywie, czyli bestie w ludzkiej skórze. Tu nie chodzi o to, by takie osoby dodatkowo karć, ale aby lepiej chronić tych, którzy mogą paść ich ofiarami. Wyobraźmy sobie taką sytuację, że w okolicy pojawia się nowy sąsiad, który wydaje się miły, częstuje dzieci cukierkami. Jako rodzić chciałbym wiedzieć, czy nie są to aby tylko pozory i rejestr pozwoli mi to sprawdzić. Dowiemy się m.in. jak taki pedofil-recydywista wygląda i jakie ma znaki szczególne. Zaproponowany system opiera się na doświadczeniach, które funkcjonują we Francji, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Mam nadzieję, że pozwoli on uniknąć takiej sytuacji jak w Grudziądzu, gdzie pedofil wyszedł na wolność i skrzywdził kolejne dziecko.

Do rejestru trafiałyby wizerunki wszystkich pedofilów? Bez względu na to, czy byłby to hydraulik czy duchowny?

Jeśli mówimy o recydywistach i szczególnych okrutnikach, to tak właśnie to sobie wyobrażam. Projekt ustawy dopuszcza wprawdzie, że w szczególnych przypadkach – gdy skazanemu na przykład groziłby samosąd – od publikacji można odstąpić. Nie chciałbym wkraczać w niezawisłość sądów, ale nie wyobrażam sobie, aby sędziowie stosowali ten przepis tylko po to, by kogoś chronić z innych względów niż bezpieczeństwo.

Rejestry mają być dwa: pierwszy ogólnodostępny, a drugi zarezerwowany dla instytucji publicznych. Dlaczego?

Do pierwszego z nich będą trafiały dane przestępców szczególnie niebezpiecznych, dlatego każdy będzie mógł do niego zajrzeć. Z drugiego rejestru, który będzie uwzględniał dane wszystkich osób skazanych za pedofilię, mogłyby skorzysta na przykład instytucje organizujące wypoczynek dla dzieci, aby mieć pewność, że wśród wychowawców wyjeżdżających z najmłodszymi na kolonie nie znajdzie się były przestępca. Chciałbym, aby w połowie przyszłego roku rejestr zaczął działać. Osoby, które do niego trafią będą tam figurowały dożywotnio, również po tym gdy wyrok ulegnie zatarciu. Co więcej, pedofil - nawet wyjeżdżając na kilkudniowe wakacje nad morze - będzie musiały ten fakt zgłosić policji.

Rejestr to krok w dobrym kierunku, ale problemu pedofilii zapewne nie rozwiąże. Planuje pan inne działania w tym zakresie?

Kolejnym krokiem będą zmiany w twardym prawie, aby przestępcy mieli poczucie nieuchronności kary. Niedopuszczalne jest też wydawanie wobec takich osób kar w zawieszeniu. Rejestr stanowi dopełnienie tych działań, bo ma dodatkowo chronić społeczeństwo przed jednostkami zaburzonymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska