Jaki rynek pracy, takie bezrobocie

Małgorzata Kroczyńska
Małgorzata Kroczyńska
To, że dane o faktycznym bezrobociu na Opolszczyźnie mogą się znacznie różnić od tych oficjalnych, jest – by się powołać na klasyka – oczywistą oczywistością.

Porównanie badań Głównego Urzędu Statystycznego z liczbami, które podają urzędy pracy, tylko tę prawdę potwierdza.

Dlaczego tak jest, też nietrudno zgadnąć. Opolanie rejestrują się w pośredniakach, bo widzą w tym korzyści (ubezpieczenie, zachowanie świadczeń socjalnych, zasiłek), ale na oferty zatrudnienia, najczęściej za najniższą krajową, rzadko odpowiadają. Wielu wybiera robotę na Zachodzie albo „na nielegalu”. Łamią prawo, nie oni jednak tę patologię pod nazwą polski rynek pracy wymyślili.

Statystyki bezrobocia przekłamują też „tatusiowie” – nie pracują legalnie, żeby nie płacić alimentów na własne dzieci. Ich powinno się ścigać i napiętnować jak pospolitych przestępców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska