Jan Cholewa nie stanie przed sądem

Archiwum/R. Dimitrow
Jan Cholewa już od roku nie kieruje gminną spółką, bo przeszedł na emeryturę.
Jan Cholewa już od roku nie kieruje gminną spółką, bo przeszedł na emeryturę. Archiwum/R. Dimitrow
Strzelecka prokuratura umorzyła postępowanie ws. nieprawidłowości w Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych i Mieszkaniowych.

To oznacza, że były prezes "komunalki" nie stanie przed sądem. Śledczy umorzyli postępowanie, które wszczęli po donosie Marii Feliniak, wiceburmistrz Strzelec Opolskich.

W lutym br. uznała ona, że Cholewa naraził firmę na 330 tys. złotych strat. Miał do tego dopuścić przez to, że nie przygotował dokumentacji na działające wysypisko śmieci, co spowodowało, że gminna spółka dostała wysoką karę.

- Działalność prezesa nie miała znamion przestępstwa - mówi Henryk Wilusz ze strzeleckiej prokuratury.
Jan Cholewa tłumaczył wcześniej, że takie rzeczy się zdarzają, sprawę można było wyprostować, ale ponieważ odszedł na emeryturę nie miał takiej możliwości.

- Ja byłem pewien, że prokuratura nie dopatrzy się nieprawidłowości - twierdzi obecnie Cholewa. - Ten donos był złożony tylko po to, żeby mnie poniżyć i zniesławić.

Z Marią Feliniak nie udało nam się skontaktować - przebywa na L4. Prawo do odwołania od decyzji prokuratury ma teraz zarząd przedsiębiorstwa komunalnego. Ale ten będzie wybrany w najbliższych dniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska