Jan Furlepa przejmie MKS. Jest nowy trener 2-ligowego zespołu z Kluczborka

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Jan Furlepa miał pół roku przerwy w pracy trenerskiej.
Jan Furlepa miał pół roku przerwy w pracy trenerskiej. Fot. Sławomir Jakubowski
Nowym trenerem piłkarzy z Kluczborka będzie doskonale znany w naszym regionie 61-letni Jan Furlepa. Działacze MKS-u ustalili z nim warunki umowy.

Dwa poprzednie sezony były niezwykle udane dla trenera Furlepy. Najpierw z Odrą Opole wykonał plan, czyli awansował do 2 ligi, a w minionym pod jego wodzą ekipa z Opola sprawiła wielką niespodziankę, jako beniaminek awansując do 1 ligi.

Po tym sukcesie działacze Odry postanowili jednak zmienić szkoleniowca. Miejsce Furlepy zajął Mirosław Smyła i z dużym powodzeniem prowadził niebiesko-czerwonych na zapleczu ekstraklasy.

Furlepa miał więc półroczną przerwę, choć formalnie pozostawał pracownikiem Odry. Jego kontrakt z opolskim klubem został bowiem automatycznie przedłużony po awansie do 1 ligi.

Już kilkanaście tygodni temu, kiedy w MKS-ie doszło do pierwszej zmiany na stanowisku szkoleniowca i z zespołu odchodził Andrzej Konwiński, to działacze kluczborskiego klubu rozmawiali z Furlepą. Wówczas nie osiągnięto porozumienia. Pracę z zespołem MKS-u rozpoczął Tomasz Kulawik. Wobec niezadowalających wyników, został on zwolniony i ponownie rozpoczęto negocjacje z Furlepą. Tym razem doprowadzono je do szczęśliwego końca.

- Niczego jeszcze nie mogę potwierdzić - mówi wiceprezes MKS-u Wojciech Smolnik zapytany o zatrudnienie w klubie Furlepy.
Ma to związek z tym, że nie została jeszcze rozwiązana umowa trenera z Odrą Opole. Szkoleniowiec osiągnął jednak kompromis z działaczami Odry i czeka już tylko na formalne rozwiązanie kontraktu w Opolu. Po spełnieniu tej formalności zacznie pracę w MKS-ie.

Zadanie czeka go bardzo trudne. Od początku będzie musiał zakasać rękawy, bo kluczborska drużyna jest w bardzo trudnym położeniu. Po 19 kolejkach rozgrywek 2 ligi jest w strefie spadkowej, na 16. miejscu, z dorobkiem 16 punktów. Poważnie grozi jej druga z kolei degradacja. Do dającego utrzymanie 14. miejsca i zajmującej je Legionovii Legionowo traci tylko dwa punkty.

Zespoły z wyższych lokat już jednak nieco „odjechały”. Stal Stalowa Wola, która jest 13. ma bowiem o sześć punktów więcej. Na dodatek wiosną MKS ma trudny terminarz. Na własnym stadionie w większości podejmie drużyny z czołówki, które walczyć będą o promocję do 1 ligi. Na wyjazdach zagra natomiast aż siedem meczów z zespołami z dolnej części tabeli.

- Widzimy, że sytuacja jest trudna i jest zagrożenie spadkiem - zaznacza wiceprezes Smolnik. - Wierzymy jednak, że nowy trener opanuje kryzys i skończymy sezon na co najmniej 14. miejscu w ostatecznej klasyfikacji.

Przygotowania do rundy wiosennej MKS zacznie w czwartek 4 stycznia. W porównaniu do pierwszej części sezonu, w kadrze zabraknie pięciu zawodników. Z drużyny odchodzą: obrońcy Wojciech Kochański i Eryk Rakowski, pomocnik Dominik Kościelniak oraz napastnicy Damian Warchoł i Dawid Wolny. Z wszystkimi kluczborski klub już się rozstał. Niewykluczone, że z zespołu odejdzie jeszcze dodatkowo dwóch-trzech innych piłkarzy.

- Jeśli chodzi o wzmocnienia, to chcemy iść na jakość, a nie na ilość - zaznacza wiceprezes Smolnik. - Jesienią kadra zespołu była bowiem dość szeroka, a jak pokazały wyniki nie na tyle mocna jakbyśmy oczekiwali.

Trener Furlepa musi też zadbać o swojego asystenta w sztabie. Dotychczasowy drugi trener Łukasz Ganowicz odszedł bowiem z MKS-u. Będzie on prowadził w rundzie wiosennej Ruch Zdzieszowice w rozgrywkach 3 ligi.

Piłkarski rok na Opolszczyźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska