Jan Paweł II jest w Niemczech szanowany

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Gość "Heimatu". Ks. dr Piotr Tarlinski, duszpasterz mniejszości narodowych diecezji opolskiej

Beatyfikacja Jana Pawła II na placu św. Piotra w minioną niedzielę jest świetną okazją, by przypomnieć o więzach łączących zarówno Niemców żyjących nad Renem, jak i mniejszość niemiecką na Śląsku Opolskim z nowym beatyfikowanym. Kościół w Niemczech i Episkopat Niemiec zawsze okazywały Janowi Pawłowi II szacunek. Oczywiście, dyskutowano o różnych kwestiach szczegółowych, by jednak ostatecznie zachować posłuszeństwo wobec niego.

Niewątpliwie ów szacunek bardzo mocno podczas rzymskich uroczystości wyraził Benedykt XVI. Bardzo często nazywa on Jana Pawła II swoim wielkim poprzednikiem i daje wyraz temu, jak wiele ten poprzednik dla niego znaczy.
Nie jest przypadkiem, że jedynym językiem jakiego papież użył podczas liturgii - poza włoskim - był język polski, nazywając przy tym Karola Wojtyłę znakomitym synem narodu polskiego, który pomógł chrześcijanom na całym świecie uwolnić się od lęku.

Warto w tym kontekście podkreślić, że wśród wielu inicjatyw i programów służących polsko-niemieckiemu pojednaniu nie zawsze docenialiśmy gest Jana Pawła II, który właśnie kardynała Ratzingera postawił na czele Kongregacji Nauki Wiary, zapraszając go tym samym do bliskiej i serdecznej współpracy. Wtedy wielu z nas tego może nawet nie zauważyło. Dziś już wiemy, że Jan Paweł II całkowicie świadomie i celowo starał się te dwa wielkie dziedzictwa pojednać.

Członkowie mniejszości z pewnością mają powód do wdzięczności dla błogosławionego Jana Pawła II także z powodu jego otwartości na tę problematykę. Papież opublikował dwa dokumenty na ten temat, wskazując że poszanowanie praw mniejszości i docenianie tego, co ich odrębność wnosi, jest jednym z warunków budowania pokoju w świecie.

My, którzy byliśmy w 1983 roku na Górze św. Anny, usłyszeliśmy tam wezwanie do modlitwy w języku ojców, przy czym papież tego języka ojców nie definiował, pozostawiając nam wybór. W tym podejściu papieża ujawnionym na wiele lat przed przełomem 1989, też była jego wielkość. z

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska