Janusz Bułkowski znów trenerem Stali Nysa

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Janusz Bułkowski wraca do Nysy i znów będzie pracował ze swoim synem Dawidem (stoi z lewej)
Janusz Bułkowski wraca do Nysy i znów będzie pracował ze swoim synem Dawidem (stoi z lewej) Slawomir Jakubowski
Szkoleniowiec, który w sezonie 2011/2012 doprowadził nyski zespół do mistrzostwa I ligi, zastąpił Krzysztofa Wójcika. Nowy trener zapowiada drobne retusze w kadrze.

Po sukcesie z 2012 roku Stal nie wywalczyła promocji, choć na parkiecie była najlepsza. Nie była bowiem w stanie ubiegać się o miejsce w ekstraklasie, która została wówczas “zamknięta". Sportowo nasz klub spełniał kryteria, ale o udziale w krajowych rozgrywkach elity decydują inne aspekty, jak: finanse, hala i skład. Na tym polu nyski klub nie spełniał wymogów.

Dobra praca w tamtym okresie Bułkowskiego została zauważona i trafił do I-ligowego BBTS-u Bielsko-Biała. Zdobył z tym zespołem wicemistrzostwo I ligi, a następnie prowadził go w ekstraklasie. Pod jego wodzą ekipa z Bielska-Białej wygrała trzy z siedemnastu spotkań, zdobyła 10 punktów i zamykała stawkę. Na początku lutego Bułkowski rozstał się z BBTS-em.
- Zastanawiałem się dość długo nad powrotem do Stali, a zdecydowałem się, bo w Nysie wiele się zmieniło. W starym układzie raczej bym nie wrócił, zwłaszcza że mówią iż dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi - mówi Janusz Bułkowski. - Ale ja od ćwierć wieku jestem związany z Nysą i cały czas jest to bliski mi klub.

Przyjście trenera, który prowadził dwa czołowe zespoły I ligi sprawia, że kibice oczekiwać będą od Stali dużo lepszych wyników niż w ostatnich dwóch sezonach.

- Każdy chciałby, aby zespół tylko wygrywał i był jak najwyżej w tabeli, ale to nie jest łatwe - mówi Bułkowski. - W porównaniu z moim ostatnim pobytem w Nysie zespół jest całkowice inny, ma inne możliwości. Z racji gry w Stali mojego syna bywałem na meczach, śledziłem co się dzieje i można powiedzieć, że mam spore rozeznanie. W Nysie jest grupa ambitnej młodzieży, z którą przy solidnej pracy można sporo osiągnąć. Taki będzie nasz cel.

Bułkowski nie zamierza znacząco przebudowywać zespołu, w którym zostać mają kluczowi gracze. Póki co jedynie Jarosław Stancelewski poinformował, że nie będzie kontynuował gry. Z pozostałymi trwają rozmowy, a nowych ma być trzech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska