Janusz K., były strażnik miejski stanał przed sądem. Oskarżony o napady przyznał się

fot. Sławomir Draguła
Janusz K. (w środku) na ławie oskarżonych.
Janusz K. (w środku) na ławie oskarżonych. fot. Sławomir Draguła
Dziś (12 stycznia) w Sądzie Okręgowym w Opolu ruszył jego proces. Prokuratura zarzuca mu dokonanie 11 napadów (w tym cztery usiłowania) na punkty kredytowe, sklepy i zakłady bukmacherskie w Opolu oraz jeden rozbój.

Dokonał ich przy użyciu pistoletu, noża lub metalowej rurki. Grozi za to od 3 do 15 lat więzienia.

- Do napadów się przyznaję - mówił dziś 44-letni Janusz K. - Natomiast nie dokonywałem ich z bronią w ręku. Używałem do tego zabawkowych pistolecików.

Na rozprawie odmówił składania zeznań. Sędzia odczytał więc te, które złożył podczas śledztwa na policji i w prokuraturze. Janusz K. tłumaczył w nich, że napadał na instytucje finansowe, zakłady bukmacherskie i sklepy, bo miał długi spowodowane przez hazard.

Zadłużony był też w spółdzielni mieszkaniowej, a jego rodzinie groziła eksmisja. Pieniądze z napadów przeznaczał na spłatę długów, życie i gry hazardowe.

Więcej w nto

Więcej w nto

O dzisiejszej rozprawie i napadach Janusza K. czytaj we wtorek (13 stycznia) w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej

Były strażnik miejski z Opola terroryzował miasto od stycznia do lipca ubiegłego roku.

Wpadł po napadzie na zakład bukmacherski przy ul. Sosnkowskiego. Oskarżony o napady i kradzież pieniędzy mężczyzna w straży miejskiej w Opolu pracował 16 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska