Janusz Kowalski: "Potrzebny jest lobbing dla opolskiego sportu w Warszawie"

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Janusz Kowalski, wiceprezydent Opola.
Janusz Kowalski, wiceprezydent Opola. Sławomir Mielnik
Rozmowa z Januszem Kowalskim, wiceprezydentem Opola, odpowiedzialnym m.in. za sport w Opolu.

Od trzech miesięcy pełni pan swoją funkcję. W tym czasie upadł klub Kolejarz i po raz pierwszy od 1961 roku nie będziemy mieli w Opolu drużyny w ligowych rozgrywkach żużlowych.
Można to ocenić w ten sposób, ale im więcej czasu mija od podjęcia decyzji o braku miejskiej dotacji dla Kolejarza, tym bardziej jestem pewien jej słuszności. Kolejarz był zadłużony, miał fatalne wyniki sportowe, nie prowadził szkolenia młodzieży. Wkładając kolejne publiczne pieniądze do klubu, narazilibyśmy się na zarzut ich marnotrawienia. Jest nowy podmiot - klub Hawi, który chce się zająć odbudową żużla w Opolu na zdrowych zasadach. To poważny partner, biorąc choćby pod uwagę to, jak sprawdzał się przez ostatnie lata w organizowaniu charytatywnej gali na lodzie. W przypadku żużla trzeba było zrobić w Opolu krok w tył. Bolesny, bo wynikiem tego jest brak drużyny w lidze, ale potrzebny, co też zrozumieli i zaakceptowali kibice. Żużel nie znika z Opola. Wierzę, że za rok już będziemy mieli zespół w lidze. W tym będą turnieje w dobrej obsadzie, zawody juniorów. Hawi, mając miejską dotację (280 tys. zł na ten rok - dop. red.), ma czas, żeby odbudować wizerunek opolskiego żużla, szkoląc młodzież i szukając pieniędzy u sponsorów.
Z nimi akurat jest dość ciężko w Opolu. Czy władze miasta mogą jakoś zachęcać przedsiębiorców do wspierania sportu?
Możemy i chcemy to robić. Po pierwsze, określiliśmy, jakie dyscypliny i kluby są kluczowe. Chodzi tu o hokejowego Orlika, piłkarską Odrę i Gwardię w piłce ręcznej. Te kluby są dość mocno wspierane z budżetu miasta, co stanowi dla nich fundament i zabezpieczenie. Staram się też aktywnie lobbować w różnych środowiskach, żeby tym klubom pomóc.

Stać Opole na to, żeby te zespoły były w przyszłości w krajowej czołówce?
Z samych pieniędzy miejskich czy od przedsiębiorstw prywatnych będzie to bardzo trudne. Nie ma co ukrywać, że dziś sukcesy w rozgrywkach ligowych święcą w dużej mierze kluby finansowane przez spółki skarbu państwa. Na tym polu trzeba szukać pieniędzy. Potrzeba aktywnego lobbingu w Warszawie. Nie ukrywam, że gdy dojdzie do zmiany władzy w Polsce (Kowalski jest związany z PiS-em - dop. red.), to będę robił wszystko, żeby takie spółki zaangażowały się w pomoc opolskiemu sportowi. Mam na myśli głównie firmę PGE, czyli rozbudowującą się elektrownię Opole. Ta firma sponsoruje kluby w Zgorzelcu i Bełchatowie, gdzie są kopalnie i elektrownie, a w Opolu nie przypominam sobie jakiejś poważniejszej umowy tej firmy z którymś z klubów w ostatnich ośmiu latach. Co więcej, PGE ma też umowy z klubami z innych miast niż Bełchatów i Zgorzelec. U nas niestety nic. Posłużmy się przykładem siatkarskiej Zaksy i Grupy Azoty. W Kędzierzynie-Koźlu gdzie ta państwowa firma ma zakład, może wspierać klub, robiąc coś dobrego dla miejscowych kibiców, a w Opolu jest niestety inaczej.
Sport to nie tylko kluby i gry zespołowe. Jaki jest pomysł na inne dyscypliny w Opolu?
Miasto mocno zaangażowało się w projekt wspierania młodzieży w lekkoatletyce. To samo chcemy zrobić, jeśli chodzi o pływanie. To dyscypliny, które może uprawiać wiele młodych osób, a na dodatek w mieście jest odpowiednia baza. Do tego chcemy wspierać różne imprezy. Świetną markę ma lekkoatletyczny festiwal skoków. Na stałe do budżetu miasta wpisane zostały takie imprezy jak Rajd Festiwalowy czy Maraton Opolski. Wielkim powodzeniem wśród kibiców cieszyły się organizowane w ostatnich dniach imprezy w sportach walki: MMA i boks. To też jest kierunek, żeby wspierać pieniędzmi samorządowymi ciekawe imprezy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska