Janusz Majewski w Opolu o 'Małej maturze 1947'

Artur Szczepański/Wikipedia CC 3.0
Janusz Majewski
Janusz Majewski Artur Szczepański/Wikipedia CC 3.0
- Jestem w Opolu pierwszy raz i stwierdzam, że to miasto na miarę człowieka - powiedział reżyser.

- Ludzka miara to także cecha tej biblioteki, najładniejszej ze wszystkich, które miałem okazję odwiedzić - powiedział reżyser na otwarcie dzisiejszego spotkania w Miejskiej Bibliotece Publicznej.

Wybitnego reżysera i scenarzystę, m.in. twórcę "Zaklętych rewirów", "CK Dezerterów", "Złota Dezerterów", "Sprawy Gorgonowej" i "Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny", sprowadziła promocja wydanej w ubiegłym roku, a następnie sfilmowanej autobiograficznej powieści "Mała matura" (projekcja "Małej matury 1947" odbędzie się jutro o 17.30 w bibliotece). A że jej akcja częściowo rozgrywa się we Lwowie, to on stał się głównym tematem wieczoru.

- Długo dojrzewałem do tego, by Lwów zaakceptować - wyznał Majewski. - Po przyjeździe do Krakowa, mojego drugiego rodzinnego miasta, z trudem tolerowałem kresową wymowę rodziców i nie mogłem zrozumieć ich żalu za utraconym miejscem - powiedział. - Tym bardziej że dopiero w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku zaczęto o nim mówić odważniej. To było w Warszawie, podczas występu kapeli z Lublina. Już jako starszy pan słuchałem lwowskich piosenek w bałaku i po raz pierwszy poczułem, że coś mnie szarpnęło za gardło.

Tym, co pozwoliło mu sugestywnie odtworzyć miejsce urodzenia, stała się cecha pamięci. Dziś nerwowo rozgląda się za okularami, lecz obrazy dzieciństwa przywołuje bez trudu.

Co prawda reżyser oficjalnie pożegnał się z filmem w 2005 r., ale choćby "Mała matura 1947" dowodzi, że nie było to pożegnanie ostateczne. Jest już gotowy materiał do adaptacji "Ekscentryków" Włodzimierza Kowalewskiego. Czy dojdzie do realizacji, zależy już "tylko" od sponsorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska