Janusz Palikot spotkał się z Opolanami

fot. Sławomir Mielnik
W walizce Palikota nie było niczego szokującego.
W walizce Palikota nie było niczego szokującego. fot. Sławomir Mielnik
Wszyscy byli ciekawi zawartości czarnej walizki posła, ale nie było w niej niczego szokującego. Janusz Palikot przywiózł opolanom swą antybiurokratyczną w wymowie gra planszowa

To taka gra z pionkami i kostką, informująca o osiągnięciach komisji kierowanej do niedawna przez Janusza Palikota.

- Nie będę dziś dowcipkował i opowiadał tych wszystkich śmiesznych rzeczy, bo po tym, co się stało w Pakistanie, po prostu nie wypada - wytłumaczył.

Co do wspomnianej komisji Stracił jej przewodnictwo krótko po tym, jak zarzucił byłej minister z PiS prostytucję polityczną. Wczoraj poczuł się w obowiązku z tego wytłumaczyć:
- Media mnie chciały za to powiesić, a przecież prostytucja polityczna nie oznacza, że pani Gęsicka jest dziwką, ale że sprzedaje swoje wartości dla osiągnięcia korzyści politycznych. Kłamie tylko po to, żeby zrobić swojej partii dobrą opinię. Mówimy tu w końcu o ministrze. Podobnie jak nie chciałbym, aby do więzienia trafił Ziobro za to, że wynosił Kaczyńskiemu ważne dokumenty. Nie lubię go, nie cenię, ale co to za kraj, gdzie do więzienia idzie minister sprawiedliwości? No ale musiano mnie w PO ukarać za tę wypowiedź i teraz Palikot jest wiceszefem komisji Palikota, dobre, co?

Poseł PO przyleciał własnym samolotem - do Kamienia Śląskiego. Tam jest długi dobry pas startowy - skomentował. W Opolu spotkał się z dziennikarzami w biurze posłanki Danuty Jazłowieckiej i tłumaczył im, dlaczego warto zaangażować się w referendum w sprawie euro i że nowa waluta pomoże tym, którzy są zadłużeni w euro i we frankach. Potem miał spotkanie z biznesem, a na koniec z opolanami - w sali Colegium Civitas Uniwersytetu Opolskiego.

Zapewniał też, zarówno dziennikarzy, jak i potem opolan, że dzięki jego komisji nie powtórzy się już w kraju sytuacja Romana Kluski, potężnego biznesmena wykończonego za rządów SLD przez skarbówkę.

- Od stycznia tego roku nie ma zapisu w ustawie o ordynacji podatkowej, która pozwalała skarbówkom zajmować konta i licytować podatnika jeszcze przed prawomocną decyzją. Zważywszy, że jedna trzecia osób oskarżonych przez urzędy skarbowe wygrywała z nimi w sądach. Proszę sobie wyobrazić, jaka armia biznesmenów miała niebywałe kłopoty z utrzymaniem swoich firm. A ile w ten sposób padło. Przecież gdy małej firmie zajmie się na koncie 100 tysięcy na powiedzmy rok, to ona nie ma szans na rozwój, nie ma na płace, opłaty. Gdy o tym opowiadałem w Waszyngtonie, to tam myśleli, że to prawo wprowadzone jeszcze przez Jaruzelskiego.
Podobnie z pieczywem darowanym organizacjom na cele społeczne. Poseł przywołał historię słynnej plajty pewnego piekarza, którego panstwo złupiło podatkami, bo dawał chleb biednym.

- My dopiero znieśliśmy ten głupi przepis. Mimo że w sposób egzaltowany obiecywał to zrobić rozwodzący się Marcinkiewicz i w potem w sposób mniej egzaltowany nie rozwodzący się Kaczyński - mimo zapowiedzi, że będzie wstrzemięźliwy, Janusz Palikot nie potrafił sobie odmówić złośliwości pod adresem polityków PiS.

Obiecywał, że w Polsce powstaną niebawem dwie elektrownie atomowe oraz, że w tym roku ruszy budowa wszystkich odcinków autostrad (oprócz tasy Warszawa-Terespol). Poseł skarżył się, że o wielu osiągnięciach przyjaznego państwa media milczą, bo to sprawy nudne, a ożywiają się dopiero wtedy, gdy poseł coś zmaluje.
- A ja nie robię jaj dla samych jaj - zapewnił.

W sali uniwersyteckiej największe brawa zebrał za stwierdzenie, że celem PO jest niedopuszczenie do reelekcji Lecha Kaczyńskiego, psującego państwo uporczywymi wetami, oraz zablokowanie ponownego dojścia do władzy Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska