Janusz Sanocki stanie przed sądem. Były poseł z Nysy na ławie oskarżenia za zajście w urzędzie wojewódzkim

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Janusz Sanocki, były poseł, oskarżony o zniszczenie mienia w urzędzie wojewódzkim w Opolu
Janusz Sanocki, były poseł, oskarżony o zniszczenie mienia w urzędzie wojewódzkim w Opolu Piotr Guzik
Janusz Sanocki, były poseł niezależny z Nysy, jednak stanie przed sądem za zniszczenie barierki wejściowej w opolskim urzędzie wojewódzkim. Prokuratura skierowała przeciw niemu akt oskarżenia.

- Skierowaliśmy przeciwko byłemu posłowi akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Opolu – informuje Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.

- Janusz Sanocki jest oskarżony między innymi o zniszczenie mienia, naruszenie nietykalności cielesnej interweniujących funkcjonariuszy policji i tzw. naruszenie miru domowego. Spośród tych przestępstw najwyżej zagrożone kodeksowo jest zniszczenie mienia, za co grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat - wylicza.

5 sierpnia 2019 roku doszło do incydentu z udziałem ówczesnego posła Janusza Sanockiego przy bramce wejściowej do Opolskiego urzędu Wojewódzkiego. Poseł został zatrzymany przez ochroniarzy i zaczął protestować przeciwko utrudnianiu obywatelom dostępu do publicznego urzędu.

Ochrona wezwała policję, podczas zajścia doszło też do rozbicia szklanej bariery, wartej prawie 8 tys. złotych. Prokuratura uznała, że Sanocki zniszczył barierkę, szarpał się z policjantami i chciał im uniemożliwić przeprowadzenie służbowych czynności.

- Nie dotknąłem żadnego z funkcjonariuszy – napisał w internetowym oświadczeniu Janusz Sanocki. - Był zresztą w internecie film z tego zdarzenia, na którym doskonale widać przebieg zajścia. Policjanci kłamią i fałszywie mnie oskarżają, a prokuratura opolska skwapliwie te oskarżenia ubiera w akt oskarżenia.

- Były poseł nie przyznaje się do zarzutów. Stwierdził, że nie miał zamiaru zniszczyć barierki, a tylko ją pchnął – mówi prok. Stanisław Bar. – Zarzecza też, żeby się miał szarpać z policjantami. Te wyjaśnienia zostały przez prokuraturę ocenione jako linia obrony oskarżonego. Generalnie były poseł nie kwestionuje samych zdarzeń, ale inaczej przedstawia ich przebieg, albo kwestionuje te elementy, które decydują o kwalifikacji prawnej czynu.

Janusz Sanocki będzie też odpowiadał za naruszenie miru domowego w opolskiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego. 8 października ubiegłego roku rozpoczął tam akcję protestacyjną przeciwko zapisom kodeksu wyborczego i odmówił opuszczenia biura. Po godzinie 15 dyrekcja urzędu wezwała policję, która siłą wyprowadziła posła na zewnątrz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska