Janusza Kowalskiego zastąpi polityk, decyzja ma zapaść w styczniu

Wiceprezydent Janusz Kowalski odszedł z ratusza 11 grudnia do Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, gdzie obecnie jest prokurentem, a potem ma zostać członkiem zarządu. Ta roszada była spodziewana, odkąd PiS, którego Kowalski jest sympatykiem, wygrał wybory parlamentarne.

Mimo to prezydent Wiśniewski wciąż nie podaje na­zwiska osoby, która zastąpi Janusza Kowalskiego.

Sytuacja prezydenta jest o tyle trudna, że kandydatów od razu pojawiło się kilku, a fotel jest tylko jeden.
Jeszcze niedawno wydawało się, że największe szanse ma Marcin Rol, wiceprzewodniczący rady miasta i członek klubu Arkadiusza Wiśniewskiego. To nie tylko najmłodszy radny, ale także zaufany człowiek posła Solidarnej Polski Patryka Jakiego, z którym podczas kampanii pracował na zwycięstwo Wiśniewskiego.

Kandydaturę Rola wspiera także były wiceprezydent, który osobiście rekomendował go Wiśniewskiemu. W kuluarach wtorkowej sesji rady miasta można było usłyszeć, że jeśli Rol nie dostanie funkcji wiceprezydenta, to on oraz Małgorzata Wilkos, kolejna zaufana osoba posła Jakiego, opuszczą niebawem klub Wiśniewskiego.
- Bzdura, nic nie wiem na temat tego, aby toczyły się jakiekolwiek rozmowy na mój temat - twierdzi Rol.

I to prawda, bo prezydent Wiśniewski odłożył je na styczeń, a przeprowadzić będzie je musiał nie tylko z PiS (klub tej partii wspiera w radzie Wiśniewskiego), ale także z Razem dla Opola, czyli klubem Marcina Ociepy.

To nie tylko przewodniczący rady miasta, ale też wiceprzewodniczący partii Polska Razem, czyli koalicjanta PiS.
- I PiS, i Ociepa mają swoje aspiracje. Jeśli do tego dodać Jakiego i Kowalskiego, to widać, że Wiśniewskiego czeka trudna decyzja - słyszymy od jednego z jego współpracowników.

Prezydent przekonuje jednak, że pod przysłowiową ścianą nie stoi.
- Nazwisko trzeciego zastępcy podam po Nowym Roku - mówi. - To nie będzie urzędnik ratusza, ale polityk należący do partii. Na dziś tylko tyle mogę powiedzieć - mówi Arkadiusz Wiśniewski.