Jarosław Kaczyński pozywa Lecha Wałęsę. Chodzi o ochronę dóbr osobistych

Szymon Zięba
Karolina Misztal
Jarosław Kaczyński, przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości domaga się przeprosin od Lecha Wałęsy. Były prezydent opublikował na Facebooku pozew, który otrzymał. Dotyczy on wpisów Wałęsy na portalu społecznościowym, którymi - co wskazywane jest w dokumencie - prezydent miał naruszyć "dobre imię oraz godność osobistą" Kaczyńskiego. Chodzi m.in. o sprawę katastrofy smoleńskiej.

Poza opublikowaniem strony pozwu, Lech Wałęsa odniósł się do sprawy.

- Dziś chce Pan się sądzić ze mną w sądach przez Pana powołanych, pomogę Panu. Wszystko, co Pan przygotował przeciw mnie na tych 15 stronach pozwu,potwierdzam, niczego się nie wypieram i z niczego nie będę się przed Panem i Pańskimi agentami wyciągniętymi z komuny tłumaczył – skomentował pozew Wałęsa (pisownia oryginalna) na portalu społecznościowym.

W sprawie opublikowanego przez Wałęsę wpisu na Facebooku, próbowaliśmy skontaktować się z mecenasem Bogusławem Kosmusem, który - jak wynika z informacji w dokumencie - reprezentować ma Jarosława Kaczyńskiego. Od osoby, która odebrała telefon w kancelarii usłyszeliśmy jednak, że żadne informacje na ten temat udzielane nie będą.

W Sądzie Okręgowym w Gdańsku potwierdziliśmy informację, że do placówki wpłynął pozew "o ochronę dóbr osobistych". Sędzia Tomasz Adamski poinformował nas, że sprawa Jarosława Kaczyńskiego przeciwko Lechowi Wałęsie wpłynęła 12 czerwca tego roku.

- Zarządzeniem z dnia 29.06.2017 doręczono odpis pozwu z załącznikami pozwanemu i zobowiązano go do złożenia odpowiedzi na pozew w terminie 2 miesięcy - powiedział sędzia Adamski. - Aktualnie sprawa nie ma terminu.

- Dziwi mnie fakt, że osoba, która z mównicy sejmowej wyzywa od "mord zdradzieckich", "kanalii", "morderców", nagle czuje się obrażona, że ktoś ją skrytykował - skomentował sprawę pozwu Adam Domiński, dyrektor biura Lecha Wałęsy. - Tak jak prezydent odniósł się na Facebooku, nie będzie przeprosin, idziemy do sądu. Będziemy udowadniać, że Jarosław Kaczyński również może być krytykowany - zaznaczył.

- Słowa pana Wałęsy są nie warte komentarza, haniebne. Szkoda że Wałęsa jest samotnym człowiekiem któremu nie ma już kto doradzić by milczał, dziś to najlepsze co może zrobić. Może niech zadba o własne zdrowe, bo ponoć takie było zalecenie lekarzy, gdy ostatnio trafił do szpitala, może ktoś powinien odłączyć mu internet dla jego dobra. Słuszny krok Jarosława Kaczyńskiego, zrobiłbym to samo bo kiedyś rozwiązywało się takie zniewagi inaczej, ale do tego potrzeba dwóch dżentelmenów a mamy tutaj jednego - komentuje sprawę Łukasz Hamadyk, gdański radny PiS. - To pewnie efekt frustracji że bracia Kaczyńscy mieli racje gdy przez lata mówili prawdę o agenturalnej przeszłości byłego prezydenta, prawda zwyciężyła i ciężko się z tym pogodzić - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jarosław Kaczyński pozywa Lecha Wałęsę. Chodzi o ochronę dóbr osobistych - Dziennik Bałtycki

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska