Jarosław, Polskę zbaw! Komentarz Bogusława Mrukota

Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Adam Jankowski/Polskapress
Internet już osądził opolskiego posła Porozumienia, Kamila Bortniczuka. Zdrajca, sprzedawczyk i kanalia to łagodniejsze epitety. Nie brakuje też memów, m.in. jak Bortniczuk, niczym Brutus Cezarowi, wbija Gowinowi nóż w plecy.

No pewnie, poseł Bortniczuk sam się prosił o hejt, zaskakująco wyznając 30 kwietnia, iż rezygnacja z tradycyjnych wyborów 10 maja to był błąd. Po pierwsze, to głupie, bo epidemia, choć zwolniła, wcale za tydzień nie wygaśnie. Możliwe nawet, że po festiwalu lekkomyślnych zachowań Polaków podczas majówki, wybuchnie wkrótce z nową siłą.

Po drugie, kiedy PiS nawet nie kryje, że ordynarnie zamierza zneutralizować niektórych posłów Porozumienia, Bortniczuk swoją wypowiedzią stworzył wrażenie, że dał się politycznie skorumpować lub zaszantażować.

Internet nawet drobiazgowo spekuluje, czym. Jeśli potwierdzi się jedno, albo drugie, pan Kamil stanie się politykiem przegranym, jak pan radny Kałuża.

No, ale może internet niepotrzebnie pastwi się nad posłem Bortniczukiem, bo on jeszcze przecież nie zagłosował za wyborami korespondencyjnymi. Być może zdarzyła się mu po prostu niemądra wypowiedź, jak każdemu politykowi w karierze, a czas bardzo stresujący, zwłaszcza dla polityka młodego, na dorobku.

Lepiej niczego nie przesądzać i nie prorokować, bo rzeczywistość staje nam na głowie. Bo czy ktoś jeszcze kilka miesięcy pomyślałby sobie, że facet, który stał się symbolem obłudy i konformizmu, bohaterem niezliczonych kpin i drwin, dotyczących budowy jego kręgosłupa (to słynne „głosował, ale bez uśmiechu”), stanie się ostatnią deską ratunku polskiej demokracji?

Można powiedzieć, że od Bałtyku po Tatry rozlega się teraz „Jarosław, Polskę zbaw!” I to nie apel wyborców PiS do prezesa Kaczyńskiego, ale jego przeciwników do Jarosława Gowina. I jakby nie brzmiało to patetycznie czy komicznie, taka jest prawda, że los polskiej demokracji zależy dziś od stanu ducha szefa Porozumienia i jego posłów.

Od pięciu lat krok po kroku Jarosław Kaczyński zbliżał się do linii, po przekroczeniu której nie będzie już odwrotu. Po wyborach kopertowych w maju przestaniemy być demokracją, a jak ludzką twarz będzie miała wtedy dyktatura, to wyłącznie będzie zależeć od kaprysu „naczelnika”. I Gowin to wie.

Dotąd posłuszny prezesowi, teraz może obrócić wniwecz jego marzenia. Czy to zemsta za lata upokorzeń i robienie z siebie politycznego błazna? Nie można kwestionować szlachetnych pobudek Gowina, ale to zbyt szczwany, polityczny lis, by uwierzyć, że chęć obrony demokratycznego państwa jest dla niego jedyną motywacją.

Jako wicepremier wiedział i widział więcej, co dzieje się w państwie i „Zjednoczonej prawicy”. Wie, że ten projekt dogorywa, a jest na tyle politykiem wciąż młodym i ambitnym, że chce się znaleźć nie tylko na nowej, postpisowskiej scenie, ale też w roli czołowego aktora.

Dlatego nie przyłoży ręki do wyborczej farsy, bo wie, że jeśli do niej dojdzie, to raczej wcześniej niż później obywatele wystawią za to - nie tylko polityczny – rachunek tym, którzy zamienili Polskę, kraj w centrum Europy, w republikę bananową. Na rok, dwa, bo potem „Kaczyland”, jak nazywają to radykalni przeciwnicy PiS, runie z hukiem, m.in. z powodu konsekwencji epidemii koronawirusa.

W tym sensie Gowin, jak teraz nawet przegra, to wygra. Jeśli zagłosuje przeciw planom Kaczyńskiego, to w niepamięć pójdą mu te wszystkie głosowania bez uśmiechu. Wyjdzie czysty. A jeśli dzięki niemu wybory kopertowe zostaną zablokowane, to zostanie mężem opatrznościowym, Jarosławem, co Polskę zbawił. Co otworzy mu nowe, nieograniczone perspektywy w nowych konfiguracjach.

Gowin ma plan, a czy rozumieją i popierają go ci, którzy mu wszystko zawdzięczają, okaże się za kilka dni. Wtedy też wszyscy zobaczymy, kto dorósł do roli odpowiedzialnego polityka w państwie słynącym z walki o wolność i demokrację, a kto z niskich pobudek zapisze się do komitetu założycielskiego dyktatury.

Tak, dziś taki czas, że trzeba nazywać rzeczy po imieniu.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska