Jarota Jarocin - Ruch Zdzieszowice 0-0

Sławomir Jakubowski/archiwum
Najbardziej doświadczony zawodnik Ruchu Mariusz kapłon był najlepszy na boisku w Jarocinie.
Najbardziej doświadczony zawodnik Ruchu Mariusz kapłon był najlepszy na boisku w Jarocinie. Sławomir Jakubowski/archiwum
W spotkaniu dwóch drużyn z dołu tabeli II ligi, to "Zdzichy" były bliżej zwycięstwa.

Po kompromitującej porażce 0-5 w poprzedniej kolejce z zespołem z Polkowic u siebie, nastroje w zdzieszowickiej drużynie były minorowe. Poprawić je mógł tylko dobry wynik w Jarocinie.

- Po ostatnim blamażu zespół potrzebowal przynajmniej takiego meczu, w którym byśmy nie stracili bramki by odbudować morale, wrócić do dyscypliny i pewnych kanonów jakie w defensywie w futbolu obowiązują - mówił szkoleniowiec Ruchu Stanisław Wróbel. - Udało się, choć po zakończeniu meczu możemy odczuwać niedosyt. Stworzyliśmy sobie bowiem kilka dogodnych okazji. Może nie stuprocentowych, ale można było z nich trafić do siatki. Byliśmy bliżej zwycięstwa, a komplet punktów to byłby duży sukces. Trzeba się zadowolić jednym. Cenię go głównie dlatego, że udało się zagrać "na zero" z tyłu. Wierzę, że jakaś odbudowa po tym meczu w głowach chłopaków zajdzie i będą pewniejsi swoich umiejętności.

Trener Wróbel przemeblował podstawową jedenastkę. Do łask po kilku meczach zaczynanych na ławce wrócili: Łukasz Damrat, Kamil Groborz i Krzysztof Hałgas. Pierwszy raz w podstawowym składzie na lewej obronie zagrał natomiast Wojciech Kowalski. Zresztą za grę w defensywie należy pochwalić zespół Ruchu. Na najwyższą notę zasłużył natomiast Mariusz Kapłon, który sprawnie kierował naszym zespołem.

Gorzej, że z przodu nie udało się jednej z kilku okazji zamienić na bramkę. W pierwszej odsłonie najlepszą miał Daniel Rychlewicz, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gospodarzy Dariuszem Brzostowskim. BGolkiper Jaroty obronił również strzał Hałgasa, a na listę strzelców mogli się też wpisać Groborz i Remigiusz Malicki.

W drugiej odsłonie Malicki miał jeszcze jedną szansę, a precyzji zabrakło też wprowadzonym do gry z ławki rezerwowych: Sławomirowi Kierdalowi i Pawłowi Sendeckiemu.
Protokół
Jarota Jarocin - Ruch Zdzieszowice 0-0
Jarota: Brzostowski - Skowron, Ludwiczak, Garbarek, Śliwa - Grobelny, Czabański (64. Kosiński), Danielak (74. Cierniewski), Białożyt, Kamiński (72. Owczarek) - Pawlak. Trener Zbigniew Smółka.
Ruch: Kasprzik - Polak, Krzysztoporski, Bachor, Kowalski (77. Sopel) - Rychlewicz (84. Sendecki), Damrat, Kapłon, Hałgas (70. Kierdal) - Groborz, Malicki. Trener Stanisław Wróbel.
Sędziował Marcin Lech (Gdańsk). Żółte kartki: Białożyt, Pawlak - Rychlewicz, Kapłon, Damrat. Widzów 350.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska