Ornitolodzy i przyrodniczy podchodzą jednak do tego spokojnie.
- To naturalne, że jastrzębie polują m. in. na gołębie domowe i jeśli ktoś ma gołębnik w pobliżu lasów, musi się z tym liczyć - mówi Adam Czubat z Komitetu Ochrony Orłów.
Hodowcy gołębi uważają jednak, że jastrzębi jest więcej niż kilka lat temu, a przede wszystkim są one bardziej bezczelne i podchodzą do gołębników na obrzeżach miast.
- Koledze z Paczkowa jastrząb wpadł do gołębnika! - mówi Jan Matys z opolskiego okręgu Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych. - Ja sam gołębi nie wypuszczam, bo natychmiast w pobliżu pojawiają się jastrzębie i zaczynają polowanie. Gdy tylko z grupy gołębi odłączy się mniejszy i bardziej przerażony osobnik, jastrząb go dopada i nawet piórko nie zostaje.
Teoretycznie gołębie powinny być wypuszczane z gołębników także zimą, aby utrzymać je w dobrej kondycji.
- Ja jednak wypuszczę moje dopiero w marcu – mówi Matys. - Wtedy jastrzębie mają też inną karmę.
Na jastrzębie nie można polować, bo są pod ścisłą ochroną
Z danych Komitetu Ochrony Orłów wynika, że gołębie domowe mogą stanowić nawet 70 procent karmy jastrzębi (stąd te drapieżne ptaki są nazywane też gołębiarzami).
- Znam historię, że krogulec wpadł do mieszkania w blokowisku, więc może i jastrząb dostał się do gołębnika - mówi Adam Czubat - Jednak to raczej wyjątkowa sytuacja.
Czubat nie zgadza się z opinią , że wzrasta liczba jastrzębi. Z danych KOO wynika, że jest ona od lat stabilna.
- Mieszkam w okolicy Pokoju i jeszcze parę lat temu obserwowałem dwie pary jastrzębi. Teraz nie ma ani jednej - mówi Czubat.
Jak dodaje, gołębie pocztowe mogą być łatwiejszym łupem niż dzikie - bo są bardziej oswojone i mniej strachliwe.
Hodowcy gołębi tymczasem mają coraz bardziej sprytne metody odstraszania ptaków.
- Sposób przekazany mi przez ojca, to wypełnienie butelki srebrnymi papierkami, np. z czekolady i wystawienie tej butelki wysoko nad gołębnik. Jastrząb nie lubi gdy świecidełka go oślepiają - mówi Matys.
Współczesne wersje takiej butelki - błyszczące niczym dyskotekowe kule - hodowcy przywożą teraz z zachodu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?