Debata dwójek na dolnośląsko-opolskich listach PO i PiS do Parlamentu Europejskiego odbyła się w siedzibie Miejskiej Biblioteki Publicznej.
I choć wiodącymi tematami miała być kultura i zatrudnienie, to zaczęło się od ideologii gender, która od niedawna robi zawrotną karierę w Polsce, choć niewiele osób wie, o co tak naprawdę chodzi.
- To choroba, która Europie minie - ocenił Kazimierz Michał Ujazdowski (PiS). - Nie ulega dla mnie wątpliwości, że dziecko może być szczęśliwe gdy ma mamę i tatę.
- Rzeczywiście to może wyglądać bardzo niebezpiecznie, ale trzeba też uczyć młodych ludzi równouprawnienia płci. Ja na lekcjach wychowania technicznego robiłam domki dla ptaków, a moi koledzy lepili pierogi. W czymś takim nie widzę nic niebezpiecznego - powiedziała Danuta Jazłowiecka (PO).
Ujazdowski opowiedział się przeciwko związkom partnerskim, z kolei Jazłowiecka uważa, że taką możliwość trzeba ludziom dać.
Oboje zgodzili się jednak, że pomysł, aby dziecko wychowywały osoby o tej samej płci jest niedobry.
- Dziecko musi mieć w rodzinie prawidłowy obraz - powiedziała Jazłowiecka na debacie zorganizowanej przez Niezależne Zrzeszenie Studentów.
Kandydaci spierali się także o to, jak pobudzić młodych ludzi do działania oraz o sposób wydatkowania pieniędzy państwa na kulturę i zabytki. Tutaj różnic w poglądach było sporo.
O samej Unii i pracy w Parlamencie Europejskim niemal nie dyskutowano.
Więcej o debacie w czwartkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?