Je i nie tyje

Redakcja
Niedożywienie u dzieci może wynikać nie tylko z głodu. Jego przyczyną są też błędy żywieniowe.

A może to celiakia?

A może to celiakia?

Niedożywienie często towarzyszy różnym postaciom tzw. celiakii klasycznej - późno rozpoznanej, zaniedbanej, będącej wynikiem nieprzestrzegania diety. Choroba ta objawia się nietolerancją glutenu, czyli białka występującego w zbożach: pszenicy, życie, jęczmieniu i owsie. W konsekwencji prowadzi to do uszkodzenia śluzówki jelita i zaburzeń trawienia oraz wchłaniania. Objawia się to tłustymi i obfitymi stolcami, a to z kolei powoduje upośledzenie rozwoju somatycznego - wzrostu i masy ciała.
Aby do tego nie dopuścić, pediatrzy zalecają wprowadzenie glutenu do diety niemowlęcia dopiero po ukończeniu przez nie 9 miesięcy życia. Dopiero wtedy jest on korzystny dla zdrowia i rozwoju dziecka. Wpływa także na (ewentualne) późniejsze ujawnianie się celiakii, nawet w wieku kilku lub kilkunastu lat.

Zdaniem pediatrów bywa ono skutkiem niedoboru składników pokarmowych w stosunku do potrzeb rozwijającego się organizmu, czyli - wyjaśniając najkrócej - jest rezultatem złej diety.

- Zawsze ten stan wiąże się u najmłodszych ze znacznym spadkiem masy ciała - wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Jerzy Socha, kierownik Kliniki Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, ekspert Akademii Gerber. - Istnieją jednak różne rodzaje niedożywienia, które wywierają odmienny wpływ na samopoczucie i wygląd zewnętrzny dziecka. Są to trzy podstawowe typy: niedożywienie białkowe, kaloryczne oraz tzw. karłowatość żywieniowa, która jest spowodowana zaburzeniami hormonalnymi. Na przykład, jeśli maluch spożywa niedostateczne ilości białka - staje się wtedy apatyczny lub nadmiernie pobudzony. Ma kiepski apetyt, a na jego ciele pojawiają się obrzęki.
Niedożywienie odbija się negatywnie na prawidłowym rozwoju małego człowieka np. upośledzając funkcjonowanie układu immunologicznego. Wiadomo też, że obniżenie odporności wynika zwłaszcza z niedoboru produktów pokarmowych zawierających witaminę A. Szczepionki bowiem nie uodparniają dzieci niedożywionych w należytym stopniu.

Do niedożywienia, mimo stosowania odpowiedniej diety, może też dojść z powodu różnych poważnych schorzeń, a należą do nich:
- utrudnione spożywanie pokarmów z powodu wad anatomicznych
- zaburzenia przemiany materii, które powodują nadmierne wykorzystanie energii przez organizm
- uwarunkowany psychologicznie jadłowstręt
- upośledzenie właściwości chłonnych błony śluzowej jelita, które prowadzi do choroby zwanej zespołem złego wchłaniania.
- Wszystkie te zaburzenia wymagają leczenia, a im szybciej będą wykryte, tym lepiej dla dziecka - podkreśla prof. Socha. - Niedożywienie jest szczególnie groźne dla dzieci do drugiego roku życia, bowiem dla ośrodkowego układu nerwowego czas intensywnego rozwoju rozpoczyna się w okresie płodowym i trwa do tego okresu.

Jeśli maleństwo nie jest żywione zgodnie z obowiązującą dietą, to może mieć potem obniżoną inteligencję i cierpieć na zaburzenia emocjonalne. Niekiedy w jego organizmie dochodzi też do zaniku komórek nerwowych - neurocytów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska