Jeden problem - pieniądze

Ulica Oleska 45 - tutaj mieścił się kiedyś klub akademicki "Żako". Można się było napić piwa. Teraz, w wyremontowanych pomieszczeniach, prowadzona jest terapia dla osób uzależnionych i osób z zaburzeniami zachowania - powstał Ośrodek Promocji Zdrowia Psychicznego o statusie niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej. Założyli go ludzie doświadczeni, od lat pracujący w lecznictwie odwykowym, psychiatrycznym.

- W Opolu brakowało dotychczas miejsca, gdzie mogłaby się leczyć cała rodzina - mówi lekarz Leszek Godula - kierownik ośrodka.
- Pomagamy dorosłym i młodzieży - dodaje Teresa Krzyżowska, psychoterapeuta, pedagog. - Ośrodek jednocześnie pełni funkcję poradni zdrowia psychicznego, leczenia uzależnień (nie tylko od alkoholu i narkotyków, ale też od hazardu, nikotyny, internetu czy seksu) oraz poradni środowiskowej dla dzieci i młodzieży. Nie musimy odsyłać do innych placówek osób z depresją, nerwicami czy dzieci z fobią szkolną, bo u nas na miejscu pracują nie tylko psycholog i psychiatra, ale też internista i neurolog. Z naszego doświadczenia wynika, że właśnie takiego ośrodka potrzebowało Opole.
Anna Garbowska, specjalista psychoterapii uzależnień, do zeszłego roku pracowała z osobami uzależnionymi w ośrodku przy ul. Głogowskiej. Teraz wielu pacjentów chciałoby wrócić do niej na terapię, ale jest jeden problem - pieniądze. Cykl leczenia osób uzależnionych jest długotrwały, standardowo twa około półtora roku. Jedna godzina terapii indywidualnej kosztuje 50 zł, a tutaj nie przychodzi się raz na jakiś czas, tylko systematycznie przynajmniej raz w tygodniu. To dla pacjenta oznacza wydatek 200 zł miesięcznie. Ośrodek stara się o podpisanie kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia na refundacje świadczeń. Na razie nadaremnie.

- Dlatego tak bardzo nam zależy na kontrakcie - mówi Anna Garbowska. - Z naszych informacji wynika, że Opole jest pustynią, jeśli chodzi o tego typu placówki.
W Elblągu (ma 127 tys. mieszkańców) działa 16 jednostek lecznictwa psychiatrycznego i 9 leczących uzależnienia. W Legnicy (109 tys. mieszkańców) - odpowiednio 11 i 6. A w Opolu? 9 jednostek lecznictwa psychiatrycznego i 2 zajmujące się uzależnieniami (ośrodek przy Głogowskiej i poradnia "Monar" przy ul. Wrzosowej; częściowo zajmuje się tym także szpital MSWiA).
- To i tak dużo w stosunku do innych powiatów w naszym województwie - podkreśla Kazimierz Łukawiecki, dyrektor opolskiego oddziału NFZ. - Kiedy powstał nowy ośrodek z ulicy Oleskiej, procedura kontraktowa była już uruchomiona. Kiedy budujemy plan zakupu usług, musimy wiedzieć o nowym podmiocie, żeby go uwzględnić.
NFZ musi tak rozdysponować pieniądze, aby podobne placówki były w każdym powiecie, a takiej nie miał wcześniej Prudnik. Łukawiecki wymienia też inne "pustynne" rejony województwa: Olesno, Kluczbork, Namysłów. Tam z dostępem do terapii jest jeszcze gorzej niż w Opolu.

- Zdaję sobie sprawę z tego, że pacjenci ośrodka niecierpliwią się i pytają o umowę z NFZ - mówi Łukawiecki. - W połowie roku znów będziemy mieli pieniądze i wtedy, obiecuję, postaramy się zrobić wszystko, aby finansować usługi świadczone przy Oleskiej.
Po pierwszą poradę psychologa można przyjść za darmo i bez skierowania w godzinach od 8.00 do 20.00 (w soboty od 10.00 do 14.00). Na razie tyle ośrodek może zaoferować tym pacjentom, których nie stać na terapię.