Marcelina Bednarska przypadkiem podczas koncertu spotkała prowadzącego telewizyjnego „Idola” Macieja Rocka i została zaproszona na casting.
Historia wydaje się tak niewiarygodna, że część widzów „Idola” oskarżyła twórców programu o ustawkę.
- Ale tak naprawdę było! - mówi Marcelina Bednarska. - Miałam występ w hotelu we Wrocławiu. Przyjechałam prosto z pracy
po pokonaniu prawie 150 kilometrów. Na dodatek lało jak z cebra. Weszłam do tego hotelu tylnym wejściem i zapytałam spotkanego mężczyznę o drogę do hotelowej restauracji. To był Maciej Rock. Kiedy dowiedział się, że przyjechałam śpiewać, zaprosił mnie potem na casting. Po koncercie przyszedł po mnie operator z kamerą.
- Miałam pół godziny na podjęcie decyzji - dodaje Marcelina Bednarska. - Zgodziłam się. W studiu oprócz jurorów i operatorów kamer nie było już żywej duszy.
Maciej Rock poprosił jurorów o przesłuchanie wokalistki z Olesna.
- Zupełnym przypadkiem spotkałem Marcelinę, która grywa w tutejszej restauracji normalnie jazz do kotleta, ale śpiewa rewelacyjnie, że oczarowany jej wokalem namówiłem ją na występ przed naszym jury - powiedział Maciej Rock.
Marcelina Bednarska zaśpiewała a capella piosenkę Natalii Kukulskiej „Pół na pół”.
Gwiazdorskie jury w składzie: Elżbieta Zapendowska, Ewa Farna, Janusz Panasewicz (Lady Pank) i Wojciech Łuszczykiewicz (Video) oceniło występ jednogłośnie na tak.
- Śpiewasz bardzo stylowo, choć troszkę manierycznie. Ale kto nie śpiewa manierycznie? Trzeba znaleźć sobie taką manierę, która byłaby niepowtarzalna. To jest najtrudniejsza sztuka - powiedziała Elżbieta Zapendowska. - Ale mnie się to podoba i jestem gotowa cię kupić.
- Ja też jestem gotowy cię kupić od samego początku także przez twój ruch na scenie. Pewnie będziesz dobrze się czuła na scenie. Widać, że wszystko w tobie pulsuje - ocenił Janusz Panasewicz.
- Masz taką manierkę, ale ludzie, którzy niczego nie mają, nie są na scenie. Ewidentnie jesteś muzykiem - orzekła Ewa Farna.
- Poza tym masz okulary, co oznacza, że prawdopodobnie czytasz książki ze zrozumieniem, co też jest dużym plusem - dodał Wojciech Łuszczykiewicz.
28-letnia wokalistka z Olesna awansowała do kolejnego etapu programu.
- Najpierw wygłup ze śląską wersją piosenki stał się głośny w całej Polsce, teraz przez zupełny przypadek dostałam się do „Idola”, ale cieszę się z tego, że mam teraz swoje pięć minut - mówi Marcelina Bednarska.
Marcelina Bednarska śpiewa w zespołach So What, Frele, od tego roku występuje także solowo pod szyldem RUNO.
Oto debiutancki singiel RUNA pt. „Bieguny”:
- Jestem w trakcie kręcenia wideoklipu do kolejnej piosenki. Ukaże się jeszcze w tym miesiącu - mówi Marcelina Bednarska.
Tak wokalistka z Olesna śpiewała na festiwalu Jazzobranie:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?