Jedno miejsce, kilku chętnych. Na kogo w bramce postawi Adam Nawałka?

Michał Skiba
Artur Boruc wcale nie musi być w kadrze bramkarzem numer trzy
Artur Boruc wcale nie musi być w kadrze bramkarzem numer trzy Michal Nowak / Polska Press
Od lat mamy problemy bogactwa. O tym, kto stanie w bramce zadecyduje forma dnia - mówi Jacek Kazimierski, były trener bramkarzy reprezentacji Polski

Gdy Adam Nawałka rozpoczynał swoją pracę w roli selekcjonera, kwestię obsady bramki sondował na różne sposoby. W swoim debiucie w prawdzie postawił na Artura Boruca, ale na pierwsze spotkania towarzyskie ze Słowacją i Irlandią Północną powołał nawet bramkarza z I ligi - Rafała Leszczyńskiego z Dolcanu Ząbki.

Ostatnie miesiące pokazały, że personalia się krystalizują. Na pewno wśród piłkarzy z pola. Jeszcze podczas ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski i spotkań towarzyskich z Serbią i Finlandią, w walkę o bluzę z numerem jeden rywalizowało czterech bramkarzy.

Eliminacje - zwłaszcza druga część - ukazała nam w roli pierwszego bramkarza Łukasza Fabiańskiego. Skorzystał on na tym, że na dołek formy w tym samym czasie trafił zarówno Artur Boruc jak i Wojciech Szczęsny. W ostatnich meczach kontrolnych wszyscy dostali szansę pokazania się i... nie zawiedli. O tym, kto będzie stał w bramce w Euro 2016 może równie dobrze decydować rzut monetą, albo zabawa w ciuciubabkę. - Ktokolwiek nie stanie w bramce, gwarantuje najwyższą jakość. Myślę, że najzwyklejsza w świecie forma dnia będzie decydowała o tym, kto stanie w bramce reprezentacji podczas mistrzostw Europy - mówi Jacek Kazimierski, wieloletni golkiper Legii i trener bramkarzy w kadrze Franciszka Smudy.

Z czwórki: Artur Boruc, Łukasz Fabiański, Wojciech Szczęsny, Przemysław Tytoń - najmniejsze szanse na bilet do Francji ma ten ostatni. - Niech każdy kibic zada sobie to pytanie, kogo zostawiłby w Polsce jak nie Tytonia? Obecnie gra w najsłabszym z klubów i delikatnie odstaje od pozostałej trójki - dodaje Kazimierski.

Decydująca faza sezonu wzmogła we wszystkich zainteresowanych niesamowite pokłady formy. Dyspozycja Boruca sprawia, że skazane na spadek Wisienki z Bournemouth utrzymanie w Premier League zapewniły sobie już miesiąc temu. W niedawnym ligowym spotkaniu z West Bromwich Boruc w kapitalny sposób obronił rzut karny, a potem dobitkę Craiga Gardnera. - Artur? Jest wybitny - krótko ocenił Polaka menedżer Bournemouth Eddie Howe.

Szczęsny nie zmarnował sezonu na Stadio Olimpico. Wypożyczony z Arsenalu bramkarz spisywał się na tyle dobrze, że AS Roma chce go u siebie na następny rok. - Wojtek gra świetnie. W Rzymie wszyscy go chwalą. Działacze zrobią wszystko, by został na kolejny sezon. Wolałbym, żeby został we Włoszech. Jeżeli dalej będzie rozsądny i postawi na grę w Romie, będzie podnosił swoje umiejętności. Ostatnie spotkania gra tak, że ręce same składają się do oklasków - mówi Piotr Czachowski, były piłkarz Udinese Calcio, który na co dzień komentuje rozgrywki Serie A na kanałach Eleven.

Mimo że również pokazuje się z dobrej strony, jego zwyżka formy wydaje się najmniej spektakularna. Fabiański ze swoją Swansea ma za sobą wspaniały miesiąc, który rozstrzygnął o pozostaniu Łabędzi w Premier League. - Łukasz powinien czuć zagrożenie ze strony Wojtka. To Szczęsny zrobił w tym roku większe postępy - ocenia Czachowski.

- Nawałka będzie miał przed sobą kilka nieprzespanych nocy, bo wybór nie jest prosty. Każdy z nich, nawet jak ma gorszy moment, to nic nie zmienia. Ich forma zaraz wraca do normy - podsumowuje Kazimierski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jedno miejsce, kilku chętnych. Na kogo w bramce postawi Adam Nawałka? - Sportowy24

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska