Jednostronne derby w 2 lidze siatkarzy. AZS - UKS 3:0

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Siatkarze AZS-u Politechnika zablokowali rywali z UKS-u.
Siatkarze AZS-u Politechnika zablokowali rywali z UKS-u. Maja Kozłowska
Spotkania derbowe dostarczają zwykle sporych emocji, rozgrzewają kibiców do białości. Skromna grupa widzów w hali przy ul. Małopolskiej w Opolu nie doświadczyła tego i po niespełna godzinie wracała do domów.

Już pierwsza odsłona starcia AZS-u Politechniki z ekipą ze Strzelec Opolskich, trwająca zaledwie 19 minut, była zapowiedzią miażdżącego zwycięstwa opolskich akademików. Kolejne partie były bardzo podobne i wprawiły w fatalny nastrój członków ekipy ze Strzelec Opolskich.

- Mój zespół zaprezentował się wręcz katastrofalnie – stwierdził przygnębiony szkoleniowiec UKS-u Rafał Doliński. - Trudno będzie znaleźć wytłumaczenie takiej postawy całego zespołu. Zapisaliśmy na swoim koncie rekordową ilość 48 błędów własnych. To aż nieprawdopodobne i mówi samo za siebie.

W bardzo podobnym tonie oceniał fatalny występ strzelecki rozgrywający Michał Stogniew.
- Wystąpiliśmy w roli chłopców do bicia - zaznaczał Stogniew. - W żadnym elemencie gry nie prezentowaliśmy zespołu występującego w drugiej lidze. Przystąpiliśmy do gry jakoś dziwnie usztywnieni, nie potrafiliśmy się wzajemnie mobilizować, robiliśmy żałosne wrażenie. To był nasz zdecydowanie najsłabszy mecz w zakończonej pierwszej rundzie. Teraz będziemy musieli szybko wyrzucić z siebie ten koszmar i próbować wrócić do równowagi.

Wysoką wygraną gospodarze przyjęli natomiast z wielką radością.
- Po serii potknięć to zwycięstwo było nam bardzo potrzebne – podkreślił atakujący AZS-u Adam Wróbel. - Rywale ułatwili nam zadanie, ale przecież mecz sam się nie wygrał. Przystąpiliśmy do niego maksymalnie zmotywowani, gra sprawiała nam dużo radości. Do trudnej zagrywki dochodził szczelny blok, urozmaicone ataki i skuteczna gra w obronie. To efektowne zwycięstwo nie pozostanie bez wpływu na naszą psychikę w rundzie rewanżowej, w której czeka nas trudne zadanie wydostania się z dolnych rejonów tabeli.

AZS Politechnika Opole – UKS Strzelce Opolskie 3:0 (13, 17, 16)
AZS: Dobrowolski, Gibek, Kraśniewski, Wróbel, Brzozowski, Herich, Łucki (libero). Trener Zbigniew Rektor.
UKS: Stogniew, Kieszek, Mazurek, Sachnik, Łysikowski, Jankowski, Stach (libero) – Bernyś, Gorywoda, Ratajczak, Żakowicz (libero). Trener Rafał Doliński.
Sędziowali: Piotr Dębski i Mateusz Broński (obaj Poznań). Widzów 70.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska