Chciałbym wyjechać na święta do rodziców, którzy mieszkają 100 kilometrów od Opola. Zastanawiam się, czy jeśli kilkadziesiąt kilometrów od domu zatrzyma mnie policja, mogę zostać ukarany?
Odpowiada mec. Tomasz Płachtej
Możliwość przemieszczania się po kraju została znacznie ograniczona, na mocy kolejnych rozporządzeń Ministra Zdrowia oraz Rady Ministrów.
Jeden z wyjątków dotyczy przemieszczania się w celu wykonywania czynności zawodowych lub zadań służbowych. Można zatem poruszać się po kraju na potrzeby wykonywanej pracy, w tym załatwiania związanych z nią spraw urzędowych.
Drugi wyjątek dotyczy przemieszczania się w celu zaspokajania niezbędnych potrzeb, związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, w tym uzyskania opieki zdrowotnej lub psychologicznej. Można zatem robić zakupy w sklepie lub aptece, załatwiać sprawy niecierpiące zwłoki, jak np. naprawa instalacji wodnej lub elektrycznej w domu. Dopuszczalna jest również pomoc osobom najbliższym, czyli w myśl polskiego prawa: małżonkowi, rodzicom, dziadkom, dzieciom, rodzeństwu (oraz powinowatym w tej samej linii i stopniu, czyli np. szwagrowi), a w przypadku związków nieformalnych - partnerowi i jego najbliższym, np. jego dzieciom.
Świąteczne odwiedziny u rodziny nie są niezbędne i nie będą wystarczającą przesłanką, usprawiedliwiającą wyjazd (pamiętać trzeba, że za złamanie zakazów grozi do 30 tys. złotych kary). Inaczej sprawa wygląda, gdy wyjazd ma na celu pomoc najbliższym w zaspokojeniu niezbędnych potrzeb. Chodzi tu np. o zrobienie zakupów schorowanym rodzicom, którzy w okresie świąt zostali bez opieki.
Proszę też pamiętać, że zakazane są spotykania w celach towarzyskich, chyba, że dotyczą one osób najbliższych i nie wymagają przemieszczania się.