Jedzmy kiełki

fot. Anita Koszałkowska
Nasiona w kiełkownicy trzeba przelewać dwa razy dziennie przegotowaną wodą.
Nasiona w kiełkownicy trzeba przelewać dwa razy dziennie przegotowaną wodą. fot. Anita Koszałkowska
Zanim pojawią się bogate w mikroelementy warzywa, jedzmy kiełki. Mimo że rośliny nasion, z których kiełkują, są często wysokokaloryczne, one same to bomba witaminowa!

Choć pojawiły się w Europie wraz z kuchnią azjatycką, zawdzięczamy je prawdopodobnie słynnemu angielskiemu podróżnikowi Jamesowi Cookowi. Na jego żaglowcach kiełkowano zboża z myślą o ubogej diecie marynarzy. Dziś spełniaja tę samą rolę, uzupełniają dietę, a dzięki ogromnej zawartości witamin i mikroelementów nazywane są bombą witaminową.

Mimo że rośliny nasion, z których kiełkują, są często wysokokaloryczne, one same należą do dietetycznych, dlatego uwielbiają je panie odchudzające się. Poza tym substancji odżywczych (witaminy C, B1, B6, B9, E i H oraz składniki mineralne - mangan, cynk, selen, wapń, fosfor, potas, sód, magnez, żelazo.) zgromadzonych w kiełkach jest o wiele więcej niż w nasionach, są też lepiej przyswajane przez organizm oraz bogate w błonnik (np. trzy łyżki stołowe kiełków pszenicy mają go więcej niż kromka ciemnego pieczywa pszennego).

Co można kiełkować: rzeżuchę, soczewicę, lucernę, brokuły, rzodkiewkę, słonecznik, groch, fasolę, kapustę.

Dla wegetarian najlepsza będzie lucerna, której kiełki mają nad wyraz dużo żelaza i fosforu, kiełki soczewicy z kolei zawierają kwas foliowy mający działanie krwiotwórcze, polecany szczególnie paniom planującyh zajść w ciążę i w jej trakcie.

Nasion przeznaczonych do kiełkowania należy szukać w sklepach ze zdrową żywnością. Dzięki temu będziemy mieć pewność, że niebyły chemicznie konserwowane. Kiełkować można w specjalnym pojemniku (na zdjęciu), składającym się z czterech warstw. Trzy z nich należy wysypać nasionami, zanim jednak to zrobimy, należy je bardzo dokładnie przejrzeć, by usunąć uszkodzone, ze śladami pleśni.

Na poszczególne piętra wysypujemy różne rodzaje nasion lub tworzymy mieszankę i zalewamy szklanką wody, najlepiej przegotowanej. Po chwili, gdy płyn zostanie przefiltrowany przez wszystkie piętra wylewamy go. Od tej pory czynność tę powtarzamy dwa razy dziennie, najlepiej rano i wieczorem.

To ważne, bo kiełki potrzebują do rozwoju natlenionej wody, a poza tym woda oczyszcza je, nie dopuszczając do pleśnienia. Nasiona powinny kiełkować w ciepłym miejscu (najlepsza temperatura to 18-22 st. C). Kiełkownica nie może stać na słonecznym parapecie, bo kiełki będą gorzkie. Do zjedzenia są odpowiednie po czterech, pięciu dniach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska