Targi nto - nowe

Jeremy Sochan z sześcioma punktami w przegranym meczu z Memphis Grizzlies. Solidny występ syna legendy Chicago Bulls

Mateusz Pietras
Jeremy Sochan grał przeciwko Memphis Grizzlies
Jeremy Sochan grał przeciwko Memphis Grizzlies PAP/EPA/ADAM DAVIS
Reprezentant Polski Jeremy Sochan zdobył sześć punktów dla San Antonio Spurs, a jego zespół przegrał u siebie z Memphis Grizzlies 97:99. Była to 55. porażka koszykarzy z Teksasu w obecnym sezonie ligi NBA. Wygrali dotychczas 15 spotkań.

Przeciętny mecz reprezentanta Polski

20-letni polski jedynak w NBA Jeremy Sochan jak zwykle rozpoczął spotkanie w podstawowej piątce "Ostróg". Spędził na parkiecie łącznie 31 minut. W tym czasie trafił trzy z dziewięciu rzutów za dwa punkty, spudłował wszystkie cztery za trzy, nie wykonywał wolnych. Jego statystyki uzupełniają dziesięć zbiórek oraz po cztery asysty, przechwyty i straty oraz jeden blok. Popełnił też trzy faule.

Najskuteczniejszy w szeregach Spurs w ich 70. meczu w sezonie był francuski środkowy Victor Wembanyama, który zanotował 31 punktów, 16 zbiórek, pięć asyst i trzy bloki. Uzyskał 38. double-double w swoim 68. występie. Devin Vassell i Tre Jones dodali, odpowiednio, 27 i 16 pkt.

Świetne wejście syna legendy NBA

Do wygranej poprowadził Grizzlies Jaren Jackson Jr, zdobywając 28 punktów, w tym decydujące dwa na 1,2 s przed końcem spotkania. Drugim strzelcem gości z 18 "oczkami" był wchodzący z ławki Scottie Pippen Jr, syn byłego gwiazdora Chicago Bulls i amerykańskiego "Dream Teamu".

– Jeśli utrzymujesz przeciwnika na 99 punktach, powinieneś wygrywać takie mecze. Jeśli jednak rywale zdobywają 20 punktów po twoich stratach i trafiasz tylko 18 procent prób za trzy punkty, będzie ci ciężko. Koniec opowieści

– skomentował trener Spurs Gregg Popovich.

Spurs z bilansem 15-55 zajmują ostatnie, 15. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej i nie mają już szans na awans do fazy play off, podobnie jak Grizzlies (24-47) i Portland Trail Blazers (19-51). "Ostrogi" z pozostałych 12 spotkań muszą wygrać pięć, jeśli nie chcą zakończyć rozgrywek z rekordowym, najgorszym bilansem w historii klubu. Sezon 1996/97, gdy Popovich debiutował w roli głównego coacha, drużyna kończyła z dorobkiem 20-62.

(PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska