Jerzy Krzciuk, kluczborski mors, obchodził swoje urodziny w przerębli

Monika Kluf
Podczas urodzinowej kąpieli Zofia Krzciuk rozgrzała swojego morsa siarczystym całusem.
Podczas urodzinowej kąpieli Zofia Krzciuk rozgrzała swojego morsa siarczystym całusem. fot. Helena Wieloch
Pan Jerzy skończył 70 lat, a jest w takiej formie, że wygląda na 50! Systematyczne treningi pozwalają mu zachować formę na siłowni, a kąpiele w lodowatej wodzie odejmują mu lat.

Jerzy Krzciuk z Kluczborka kąpie się niemal codziennie od sylwestra 1999/2000.

- Nie wiem, co musi się stać, żeby sobie tej przyjemności odmówił - uśmiecha się Zofia Krzciuk, żona kluczborskiego morsa, która dla odmiany spaceruje boso po śniegu.

Przez te 10 lat kluczborski mors zdążył pobić kilka rekordów, jeśli chodzi o czas przebywania w zimnej wodzie. Jeden z jego największych wyczynów - 18 minut i 52 sekundy w wodzie o temperaturze minus 7 stopni - trafił do "Księgi rekordów i osobliwości".

Od pierwszej kąpieli na kluczborskiej żwirowni, którą witał przełom wieków, kąpał się 1600 razy, przebywając w zimnej wodzie 225 godzin.
- Przez to zachowałem znakomite zdrowie, bo prawie nie choruję i nie przeziębiam się, oraz mam dobrą kondycję. Mors ma też na swoim koncie kilka kulturystycznych rekordów. Na swoje 70. urodziny wycisnął na siłowni 70 kg 70 razy.
Gdyby nie to, że pan Jerzy bez kompleksów przyznaje się do swojego wieku, nikt nie dałby mu 70 lat. Jego wygląd kłóci się ze stereotypowym wizerunkiem starszego pana na emeryturze. Ale i jego styl życia nie jest podobny do stylu życia jego nawet najbardziej aktywnych rówieśników.

Jako dawny kulturysta nie porzucił nigdy na długo ćwiczeń siłowych.
- Kąpiele w zimnej wodzie, podobnie jak dodatkowe kilogramy na sztandze, to było też swoiste wyzwanie - mówi Jerzy Krzciuk.

Nie byłoby rekordów ani na siłowni, ani w przęrębli, gdyby nie konsekwencja.
- Systematyczne treningi są tu najważniejsze - podkreśla mors.

No i towarzystwo oraz wsparcie żony. Pani Zofia dostosowała plan dnia do treningów męża. - Często towarzyszę Jurkowi - mówi. - Aż sama spróbowałam zmierzyć się z zimnem. Od kilku lat spaceruję po śniegu... boso.

Gorące życzenia z siarczystym całusem składała jubilatowi, stojąc na lodzie bez skarpetek.
- Naprawdę polecam - zachęca żona morsa. - Ale jak we wszystkim, trzeba i w tym zachować rozsądek. Mąż kiedyś przeholował i został w wodzie na 24 minuty przy temperaturze minus jeden stopień w przerębli.

Ale za to na 150 pompek w jednej serii Jerzy Krzciuk kulturysta może sobie pozwolić bez problemu.

Jego plany? Chciałby jeszcze zaskoczyć sędziów od rekordów, którzy ciągle interesują się 70-latkiem z Kluczborka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska