Jesienny smutek

rys. Andrzej Czyczyło
rys. Andrzej Czyczyło
Apatia, nieustanne przygnębienie, spadek energii, senność mogą być objawem popadnięcia w tzw. depresję sezonową.

Zamiennie nazywa się ją depresją jesienno-zimową, gdyż dopada ona wiele osób akurat w tych porach roku i kończy się wraz z nastaniem wiosny. Przez pozostałą część roku ludzie ci czują się dobrze i nie wymagają pomocy lekarza.
- Depresja tego typu jest związana ze skróceniem dnia i zmniejszeniem ilości dziennego światła, które do nas dociera - tłumaczy dr Maria Waloszek-Brzozoń, ordynator oddziału psychiatrycznego C w Wojewódzkim Specjalistycznym Zespole Neuropsychiatrycznym w Opolu. - Nie należy jednak traktować w ten sposób każdego spadku nastroju w okresie jesieni czy zimy. Bo aby depresję sezonową rozpoznać, powinny być spełnione odpowiednie kryteria. Przede wszystkim pogorszenie nastroju musi trwać nieprzerwanie. Poza tym towarzyszą temu zawsze spowolnienie myślenia, brak energii życiowej, niechęć do pracy i do jakiegokolwiek działania, spadek łaknienia, kłopoty z zasypianiem. Człowiek budzi się już rano z poczuciem, że nie da sobie rady.
Innym z objawów depresji jesienno-zimowej bywa przybieranie na wadze. Niektóre osoby mają bowiem wtedy zwiększoną ochotę na słodycze, którymi lubią się objadać zwłaszcza po południu i wieczorem (wtedy apetyt na nie się nasila), a to z kolei sprzyja tyciu.

Co roku na depresję sezonową zapada blisko 4 procent społeczeństwa. Dotyczy ona głównie ludzi po 30. roku życia i występuje przeważnie do sześćdziesiątki. Dwa do czterech razy częściej uskarżają się na nią kobiety niż mężczyźni i to one głównie szukają pomocy u lekarza. Albo po prostu panie łatwiej się do niej przyznają...
- Depresja tego rodzaju może spotkać każdego, kto ma do tego predyspozycje - mówi dr Maria Waloszek-Brzozoń. - Narażeni są na nią zwłaszcza ludzie z osobowością depresyjną, neurotyczną, a także osoby bardzo ambitne, nadmiernie obowiązkowe, lubiące porządek, przesadnie dbające o czystość i w ogóle o to, żeby wszystko było zrobione perfekcyjnie, mające w sobie przymus uporządkowania - w pracy, jak i w życiu prywatnym.
Wielu cierpiących na depresję często nie wie, co im jest, i przeważnie szukają pomocy u internisty lub niepotrzebnie błądzą po różnych specjalistach. Zażywaja niewłaściwe leki lub wykonują niepotrzebne badania. Tymczasem pacjenci ci powinni się zgłosić do psychiatry, który najskuteczniej będzie umiał im pomóc.

- Bardzo skuteczną metodą leczenia depresji sezonowej jest fototerapia, polegająca na poddawaniu się ekspozycji na światło, emitowane przez specjalną lampę - tłumaczy pani ordynator. - Dysponujemy m.in. taką na naszym oddziale. Taki seans powinien trwać od 40 minut do półtorej godziny. Czasem istnieje też potrzeba uzupełnienia tej metody odpowiednimi preparatami farmakologicznymi. Zdarza się również w poważnych przypadkach, że depresji sezonowej towarzyszą nawet myśli samobójcze lub bardzo duży niepokój i wtedy wymaga to już leczenia szpitalnego.
Przy okazji warto wiedzieć, że fototerapia jest także pomocna w leczeniu zaburzeń snu oraz innych rodzajów depresji.
Jeśli pacjent cierpiący na depresję sezonową nie otrzyma konkretnej pomocy, to cierpi na nią aż do końca zimy, a w następnym roku jego męka zaczyna się od początku.
CO JESZCZE CI POMOŻE
- Pamiętaj, że silniejsze oświetlenie jest szczególnie ważne dla organizmu rano (zwłaszcza od godz. 6 do 8) i późnym wieczorem, więc wystarczy wtedy rzęsiście oświetlić pomieszczenia, w których przebywamy
- jak najwięcej przebywaj na świeżym powietrzu, spaceruj, uprawiaj sport, gimnastykuj się rano przy otwartym oknie
- pij napar z dziurawca - ziele to było już znane w starożytności jako naturalny środek poprawiający nastrój, nadmierne napięcie obniżają też kozłek lekarski, melisa lekarska i serdecznik pospolity - wszystkie te zioła dostępne są w postaci herbatek, kropli lub tabletek
- rób sobie aromatyczne kąpiele z dodatkiem olejku sosnowego, rozmarynowego lub lawendowego
- zażywaj cynk, który ma właściwości przeciwdepresyjne, lub wzbogać swoją dietę o produkty, które zawierają ten mikroelement - należą do nich czosnek, ryby, owoce morza, pestki dyni.
- postaraj się, aby w twoim otoczeniu było dużo zieleni, a niektórym osobom pomaga przebywanie w pomieszczeniach pomalowanych na biało.

PROMIENIE NA NASTRÓJ
Z badań przeprowadzonych przez Instytut Psychiatrii i Neurologii wynika, że naświetlanie odpowiednimi lampami, o mocy przekraczającej 10-20-krotnie moc żarówki, pomaga aż 70 proc. pacjentów. Metoda fototerapii polega na wykorzystaniu światła, którego promienie są niemal identyczne z promieniami słonecznymi (ale nie zawierają promieniowania UV). Lampy o mocy 2,5 tysiąca luksów: Bioptron, Fotovita, Bright Light, które mogą posłużyć do tego celu, są dostępne w sklepach AGD.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska