Jeśli Europa skończy importować rosyjską energię, gdzie Moskwa będzie sprzedawać swoją ropę i gaz?

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne fot: pixabay.com
Dni Europy, jako największego odbiorcy surowców energii odnawialnej w Rosji, wydają się być policzone. Moskwa będzie musiała znaleźć nowe rynki, jeśli ma pozostać supermocarstwem naftowo-gazowym, ale jej możliwości są ograniczone. Rosja jest największym na świecie eksporterem gazu ziemnego i ropy. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej, aż 45 procent rosyjskiego budżetu federalnego w 2021 r. pochodziło z dochodów z eksportu tych właśnie surowców.

W przypadku samego gazu ziemnego rola Europy jako rosyjskiego rynku pierwotnego stała się jeszcze bardziej wyraźna — według EIA w 2021 r. prawie trzy czwarte całego rosyjskiego eksportu tego surowca trafiło właśnie do krajów europejskich. Jednak oburzenie z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę i rosnące dowody zbrodni wojennych popełnionych przez jej siły skłoniły UE do radykalnego przyspieszenia planów odejścia od rosyjskich paliw kopalnych. Ale jeśli plan Komisji Europejskiej, aby blok był niezależny od wszystkich rosyjskich paliw kopalnych „na długo przed 2030” dojdzie do skutku, Rosja będzie bardzo potrzebować nowych klientów.

Kim oni będą? Moskwa prawdopodobnie skupi się na zwiększeniu sprzedaży do obecnych importerów, którzy nie nałożyli sankcji, takich jak Chiny. Jeśli chodzi o ropę, Chiny są największym pozaeuropejskim klientem Rosji.

Rosja jest obecnie drugim co do wielkości dostawcą ropy naftowej do Chin po Arabii Saudyjskiej, ale eksperci uważają, że kluczowym celem Kremla w nadchodzących latach będzie prześcignięcie rywali z Bliskiego Wschodu i zostanie głównym dostawcą ropy dla Państwa Środka.

Kolejnym ważnym celem Moskwy będzie znaczne zwiększenie ilości eksportowanego towaru do Indii. Kraj liczący 1,38 miliarda ludzi jest trzecim co do wielkości konsumentem ropy naftowej na świecie, którą zdecydowaną większość musi importować.

Irak, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie są największymi dostawcami Indii, a w 2021 r. Rosja odpowiadała za zaledwie 2 procent indyjskiego importu ropy. Ale to już pokazuje oznaki zmian. Indie nie potępiły działań Rosji na Ukrainie, a w marcu i kwietniu zakupy rosyjskiej ropy w tym kraju drastycznie wzrosły. Ponieważ wiele krajów zachodnich odrzuca rosyjską ropę, indyjskie rafinerie chętnie kupują ją po mocno obniżonych cenach.

Istnieją jednak wątpliwości, w jakim stopniu kraje takie jak Chiny i Indie mogą ostatecznie zastąpić europejski popyt.

Fernando Ferreira, analityk ryzyka geopolitycznego z Agencji Energetycznej Rapidan uważa, że rozbudowa handlu ropą naftową z Bliskim Wschodem oraz Chinami i Indiami zajęła dziesięciolecia. - Myślę, że obaj będą się obawiać całkowitego zamknięcia drzwi przed krajami Bliskiego Wschodu na rzecz rosyjskich beczek – powiedział. Dodatkowym problemem, który przewiduje, jest to, jak zachodnie sankcje wpłyną na zdolność Rosji do zakupu sprzętu i technologii potrzebnej do produkcji ropy.

Jednak Rosji znacznie łatwiej będzie znaleźć nowe rynki zbytu dla swojej ropy niż dla gazu. Zdolności produkcyjne skroplonego gazu ziemnego wciąż pozostają daleko w tyle za rywalami. Jeśli Rosja ma zastąpić europejski rynek gazu, największą nadzieję pokłada w Chinach. W lutym Pekin i Moskwa ogłosiły 30-letni kontrakt na dostawy gazu nowym rurociągiem. Rosja nawiązała również bliskie więzi gazowe z Pakistanem, który, podobnie jak Indie, nie potępił inwazji Rosji na Ukrainę. Zdaniem Ferreiry w dłuższej perspektywie Rosja przestanie być głównym graczem na światowych rynkach energetycznych. - Po prostu nie będą potęgą energetyczną, jaką są dzisiaj, nie dlatego, że nie mają zasobów, ale dlatego, że nie mają rynków, na których można by to sprzedać, ani technologii, pozwalających na wydobycie tych surowców”.

Jednak Margarita Balmaceda, autorka niedawno napisanej książki zatytułowanej „Rosyjskie łańcuchy energetyczne: przebudowa technopolityki od Syberii przez Ukrainę do Unii Europejskiej”, ma większe wątpliwości. Mówi, że rosyjska energia może nawet ponownie stać się akceptowalna na rynkach europejskich. Przytacza przykład „kosztów zatopionych”, gdzie zainwestowano pieniądze, których nie można odzyskać, jako koncepcję, na którą niektóre firmy mogą wskazywać, uznając istniejące rurociągi z Rosji za ekonomiczny powód do dalszego korzystania z rosyjskiego gazu.

Ostrzega, że alternatywne opcje energetyczne będą musiały zostać jak najszybciej mocno doinwestowane, aby przekonać rządy i przedsiębiorstwa do trzymania się ich.

Ostrzega jednak, że już teraz widać wyraźne oznaki, że niektóre kraje Europy Środkowej i Wschodniej, takie jak Węgry i Serbia, będą chciały kupować rosyjski gaz w przyszłości. Węgry podpisały w zeszłym roku umowę z Rosją, w której zgadzają się na odbiór rosyjskiego gazu rurociągami omijającymi Ukrainę, takimi jak TurkStream, gazociąg łączący Rosję z Turcją przez Morze Czarne. W środę premier Węgier Viktor Orbán powiedział, że Węgry są skłonne przystać do żądań Władimira Putina, by zapłacić za gaz w rublach, gdy w maju pojawi się zobowiązanie do zapłaty Gazpromowi.

„Są to stosunkowo małe kraje, ale nadal bardzo niepokojące jest to, że tak się dzieje” – powiedziała.

Źródło: dw.com

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jeśli Europa skończy importować rosyjską energię, gdzie Moskwa będzie sprzedawać swoją ropę i gaz? - Portal i.pl

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska